Wpis z mikrobloga

Jak Ryga to tylko balsam ryski :) Jak będziesz w Rydze odwiedź ich muzeum KGB, jest niesamowite. Nie wiem jak teraz, ale jak byłem było przerażające, już sama dyżurka czy jak się to nazywa, była masakrystyczna, przewodnik tłumaczy dlaczego taka.
  • Odpowiedz
@fejka: w sumie to nie. Mogę polecić Targ Centralny (hangary po Zeppelinach), ale nie jako typową miejscówkę-restaurację, tylko raczej jako zbiór fast-foodów z kuchnią krajów radzieckich. Czebureki itp.

Na targu możesz sobie kupić minogi (raczej niedostępne w Polsce i nigdzie indziej, ciekawy w smaku pasożyt-ryba), warto kupić sobie też szproty ryskie w puszce (rigas sprotas) jeśli lubisz ryby - przepaść jakościowa względem szprotów w Polsce (aczkolwiek widziałem, że ryskie można kupić
  • Odpowiedz