Wpis z mikrobloga

  • 1
@arczyslaw: dziękuję za podniesienie na duchu, zwłaszcza za pomysł zmiany terapeuty. Na grupie czuję się w miarę swobodnie i myślę, że tam zbiorę się i o wszystkim opowiem, jednak na samą myśl dzielenia się tym z terapeutą odchodzi mi ochota na wizytę.
  • Odpowiedz
@laboratorant: nie ma ludzi idealnych, każdy złamał się lub złamie, ale to od Ciebie zależy czy dasz się ponieść fali, czy jednak powalczysz z tym jeszcze trochę w życiu. Nałóg jest na całe życie niestety, aktywny lub uśpiony. Zacznij robić coś co Cię wciągnie na tyle by o tym nie myśleć parę dni. Potem będzie odrobinę łatwiej już. Pamiętaj o tym co sam wspomniałeś - wtedy kiedy miałeś kontrolę życie
  • Odpowiedz