Wpis z mikrobloga

Złapał pierwszy stopień największej rakiety w historii wracający z kosmosu w łapki wieży startowej. Gdzie jeszcze 15 lat temu wszystkie pierwsze stopnie rakiet były rozwalane o ocean, bo ich odzyskiwanie było zbyt trudne.
To było jakieś 300 ton, które z niesamowitą precyzją zawisło przy wieży i dało się złapać. Coś bez precedensu w historii.
  • Odpowiedz