Aktywne Wpisy
BarkaMleczna +68
Dlaczego coś tak ekstremalnego jak pełny rękaw tatuaży jest ostatnio tak powszechne?
Niezależnie od tego, kto co myśli o tatuażach, zrobienie sobie dalej ręki (albo obu) to jest ekstremalna modyfikacja ciała i wyglądu. A tymczasem mam wrażenie, że wśród Gen Z, ogromne tatuaże to coś tak normalnego jak kiedyś przekłute uszy. Zauważyłam to tego lata, kiedy jeździłam po różnych miejscach i widziałam bardzo dużo bardzo młodych ludzi tak "naznaczonych". Rzuca się to
Niezależnie od tego, kto co myśli o tatuażach, zrobienie sobie dalej ręki (albo obu) to jest ekstremalna modyfikacja ciała i wyglądu. A tymczasem mam wrażenie, że wśród Gen Z, ogromne tatuaże to coś tak normalnego jak kiedyś przekłute uszy. Zauważyłam to tego lata, kiedy jeździłam po różnych miejscach i widziałam bardzo dużo bardzo młodych ludzi tak "naznaczonych". Rzuca się to
niepisowski +163
Jeżeli ktoś tak bardzo brzydzi się zapłacić 19% podatku od ZYSKU i jest z tego powodu zmienić rezydencję podatkową, to na co nam ktoś taki w społeczeństwie? Przecież to nadal znacznie mniej niż opodatkowanie+oskładkowanie na etacie.
#bekazkonfederacji #neuropa #podatki
#bekazkonfederacji #neuropa #podatki
JEST DUŻO LEPIEJ
Nie mogę uwierzyć, że już za niedługo stuknie nam rok w Kanadzie. Jeszcze rok temu o tej porze oglądałem kolory Jesieni w Kolarado. Nadal mam wrażenie jakbym miesiąc temu wrócił ze Stanów. Przylecieliśmy wtedy z gorących, pięknych Hawajów do zimnej, późnej Jesieni w Kanadzie. I ta Jesień znów się zaczyna.
Co do mojej pracy- jest na prawdę super. Czuję, że robię to co lubię, a mało tego dostałem podwyżkę już w Czerwcu. Jestem odpowiedzialny za organizowanie procesów w marinie jak chociażby 'Winter Storage' dla klientów, naprawy, wynajmy. Zamawiam części do serwisu, zamawiam i odbieram dostawy paliwa, wysyłam maile, obsługuję klientów. Głównie biurowa praca, ale jak tylko mam ochotę to mogę pomóc innym pracownikom, chociażby wyciągnąć łódkę z wody. Ziomeczek czeka na mnie z przyczepą na rampie a ja robię małe kółeczko po jeziorze łódką i wpływam ja przyczepę. Dodatkowo mogę sobie używać łódek które wynajmujemy ile chce. Fajna sprawa, kilka razy byłem z różową na skuterze wodnym.
Poruszałem też tutaj kwestie zakupu drugiego samochodu. Finalnie kupiłem VW Tiguan 2017 z aukcji ja Copart. Ma uszkodzony prawy bok, ale poza tym ma najechane zaledwie 85k i wszystko działa elegancko. Z opłatami wyszedł nas $10 500. Czy zrobiłem najlepszy deal życia? Pewnie nie, ale zamierzam mu dokupić jakieś używane drzwi i przedni zderzak żeby go sprzedać w przyszłym roku jednocześnie kupując coś innego z Copartu. W każdym razie samochód jest w super stanie technicznym, nic mu nie trzeba i jeździ się bardzo przyjemnie. No i sam fakt że mamy dwa samochody mega ułatwia życie- to kraj dla samochodów, nie dla ludzi :D
Ogólnie to w końcu zaczęło się wszystko układać. Dostałem podwyżkę, różowa też i to nawet większą ode mnie! Nadal mieszkamy z rodziną różowej, ale zwolnił się bejsment z osobnym wejściem i dużymi oknami. Także mamy małe mieszkanko za pół ceny w super lokalizacji. W międzyczasie różowa miała wycinanie ósemki, ja też sobie wyleczyłem kilka zębów, zrobiłem nowe okulary. Dobrze ze różowa ma tzw. benefity z pracy. Za wszystko zapłaciliśmy może z $500 a bez benefitow wyszłoby już ok. $5000. Do tego jeszcze chiropraktora można doliczyć xD
No i niby wszystko fajnie, ale jednak nie do końca. Stan konta niezbyt rośnie bo nonstop jakieś wydatki. A to samochód, a tu drugi komplet opon, meble do mieszkania, zakupy, ubezpieczenie drugiego samochodu, paliwo, zakupy spożywcze. Za niedługo moja aplikacja o PR to kolejne $1600. Aktualnie ja zarabiam $3200 a różowa $2800. Tygodniowo wydajemy $160 ja zakupy spożywcze, tygodniowo dwa samochody zjadają w sumie $150 benzyny. Ubezpieczenie obu samochodów $520 miesięcznie. Trochę się martwię że praktycznie nic nie oszczędzamy ostatnio ale z drugiej strony mieliśmy też dosyć spore wydatki.
Jeżeli chodzi o stan psychiczny- duuużo lepiej ale nadal mam słabsze momenty. Nie mam tutaj za bardzo żadnych znajomych. Ciężko z ludźmi nawiązać jakąś bliższą relację. Tu gdzie mieszkam jest bardzo stare społeczeństwo, młodzi ludzie uciekają ja południe do dużych miast. A nawet jak ktoś się znajdzie to po dłuższej chwili odnoszę wrażenie że mam doczynienie z jakimiś głupkami. No i to mi też mówił mój szefuńcio- że ludzie w tym rejonie są po prostu głupi i łatwo tutaj zrobić karierę jak się ma głowę na karku.
Z różową mam jeden dzień wolny i jest to Niedziela. Czasem gdzieś się przejedziemy, coś zobaczyć, gdzieś się przejść ale i tak głównie dni wolne spędzamy na robieniu zakupów i gotowaniu, sprzątaniu. Jedyny minus tej mojej pracy to godziny 8-17. Na tygodniu jestem w domu ok. 5:40 i nim się obejrzę to już jestem w łóżku. Z nudów sklejam sonie stanowisko do grania na PC. Ze wszystkim zmieszczę się do $650. Może wtedy też zabiję tą nudę po robocie i zmotywuje się do lepszej organizacji czasu. Bo tego też mi brakuje, jakiegoś zajęcia po pracy. Oprócz tego chciałbym znów zacząć chodzić ja siłownię, ale kiedy ja znajdę na to czas?
#emigrujzwykopem
Dodatkowo mieszka z rodziną różowej więc nie ponosi pełnych kosztów mieszkania.
Plus ubezpiecznie jak widać ma kosmiczną cenę. Rocznie 6240$. Czyli pewnie połowę tego ponad już wydał na pierwsze auto.
I tak, wykonując "g---o" pracę, w jakimś biurze w jakimś ośrodku by zarabiał 4000-5000 zł na ręke (może) I różowa drugie tyle. Mogliby odlożyć 40 tys ale to już w ogóle byłaby wegetacja.
@NarciarzFarciarz: To normalne. Ja dobrze zarabiam a kilka pierwszych lat pracy to spłacenie domu, wykończenie domu, ogarnięcie samochodów, rowery itp.
Ale to inwestycja - rośnie stan posiadania. W razie kryzysu auto sprzedasz. Za jakiś
@jegertilbake: ogolnie to sie zgadzam. Jednak trzeba dodac ze jesli ktos sie wybije i zarabia 20k
@wolepiwo: to dopiero moze miec zderzeznie, jak pozna Polske po 20 latach :D
Polski na nic nie zamienię ale każdy ma swoje życie
Komentarz usunięty przez moderatora
@Pawolek: godzina 6:00 jest jeszcze ok, gdy masz pracę umysłową, ale tyranie w godzinach niemalże nocnych na siłowni, gdy masz na 8:00 do pracy jest swego rodzaju masochizmem. Pobudzony organizm potrzebuje czasu aby ochłonąć, a trudno po treningu od razu iść spać
Wybaczcie, źle skonstruowałem tekst. Oboje pracujemy 5 dni w tygodniu, mi średnio wychodzi 45 godzin. Oboje mamy dwa dni wolnego ale tylko jeden dzień mamy wspólnie wolny bo mamy inny grafik.