Wpis z mikrobloga

Zacznijmy od tego, że MLM-owcy podszywający się pod digital marketerów to jakaś kpina. Serio, rzygać się chce, jak widzę te teksty typu "pracuję w digital marketingu", a potem okazuje się, że próbują wcisnąć jakieś bzdury o szybkiej kasie w schemacie piramidowym. Nie kur…, MLM to nie digital marketing. To dwie kompletnie różne rzeczy, a każdy, kto twierdzi inaczej po prostu kłamie.

Digital marketing to prawdziwy fach i praca oparta na strategii, danych, wynikach i rzeczywistej wartości. Robisz strony internetowe, kampanie, analizujesz performance, rozwijasz marki, zarządzasz budżetami reklamowymi, optymalizujesz pod kątem SEO, SEM, działasz w socialach – tworzysz coś, co realnie buduje firmę i daje wyniki. Potrzebujesz wiedzy, narzędzi i doświadczenia, a efekty są mierzalne – to nie magiczny sposób na miliony, tylko zwykła praca. Czasem na etacie, czasem na freelance.

A co robi MLM? Udają, że sprzedają produkt, ale tak naprawdę jedyne, na czym im zależy, to wciągnięcie kolejnych naiwniaków do swojej sieci, żeby ci płacili za "szansę". Ich "digital marketing" to wciskanie kitu poprzez pełną banalnych haseł rolkę na Instagramie. Wszystko po to, żeby zdobyć nowego członka struktury. To nawet nie jest digital sales, tylko wątpliwą moralnie rekrutacja.

I to mnie rozwala – jak śmią nazywać to digital marketingiem () Marketing sieciowy nie ma nic wspólnego z rzeczywistym marketingiem, bo w tym drugim zarabiasz dzięki swojej wiedzy, a nie na prowizji z cudzej prowizji.

Zatem drodzy #frajerzyzmlm przestańcie mydlić ludziom oczy i podpinać się pod nie swój zawód. Jedyny jaki macie to zawód rodziców.

#marketing #w---w #izadamczyk
Moseva - Zacznijmy od tego, że MLM-owcy podszywający się pod digital marketerów to ja...

źródło: IMG_4400

Pobierz
  • 35
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 1
@WormRider wszystkie media które wymieniłeś nie są związane z digital marketingiem akurat ( ͡° ͜ʖ ͡°) Prasa, radio i telewizja należa do grupy tzw. marketingu tradycyjnego/offline.

Są metody mierzenia efektywności kampanii ATL (Above The Line - czyli to co masz w telewizji, bo reklamujesz pampersy kazdemu kto akurat oglada blok reklamowy). Jednak nie chce sie madrzyc, bo to nie moj obszar ekspertyzy i wiem tyle, ile zaslyszalam
  • Odpowiedz
@Protectorx: No, ale to jest wina firm które wklepują losowe stanowiska, a później taki gagatek p------i na LinkedIn 3 po 3, bo gdzieś przeczytał XYZ. Digital marketerzy z jajami to się nie p------ą w tańcu i jest jechanka z często na skraju hazardu. Osobiście znam kilku zawodników z dwucyfrowym stażem seniorskim co lecą „za fee” kilka miesięcy i testują co mogą, a później przechodzą na regularne faktury. Ja po kilku
  • Odpowiedz
Marketing sieciowy nie ma nic wspólnego z rzeczywistym marketingiem,


@Moseva: prawilny marketing sieciowy nie jest problemem. Jednocześnie jesteś klientem i reklamujesz produkty swoim znajomym. W teorii ty oszczędzasz na koszcie produktów zakupionych na własny użytek (które powinny być tańsze, bo logistyka jak i marketing kosztują mało z uwagi na ekstensywny charakter całego przedsięwzięcia) jak i zarabiasz jakiś % z dołu piramidy. W praktyce ludzie to debile i taki biznes nie ma prawa działać, bo każdy w piramidzie jest mamiony świetlaną wizją bogactwa:
* produkty wcale nie są tańsze, bo po co skoro i tak to działa
* nie możesz polegać na samym byciu sprzedawcą. Musisz kupować produkty, spotkałem się z takimi wypowiedziami jak każdy sprzedawca musi używać produktów które sprzedaje, żeby być wiarygodnym co jest jednym wielkim xd
* couchowe pranie mózgów. Marnowanie czasu mające na celu
  • Odpowiedz
  • 1
@Saly: No tak, prawilny marketing sieciowy niech sobie istnieje. Wszystkie Oriflame, Avony, Thermomixy i Aloesy niech sobie funkcjonują, choć imo w dobie dostawy z neta w ciągu jednego dnia ta metoda dystrybucji przejdzie do lamusa.

W sumie piramidziarze podszywają się nawet pod MLMowców xD Bo taki MLMowiec ma produkt. A geniusze inwestycji mają wydmuszkę do stwarzania pozorów.
  • Odpowiedz
@Moseva: Ich nawet ciężko zakwalifikować jako MLM, już prędzej jako piramidę finansową.

W MLM przynajmniej JEST PRODUKT. Vorwerk jest MLM i sprzedaje termomixy. Drogie jak s-------n garnki z wi-fi, no ale dobra, mają produkt który jest powiedzmy, że dobrej jakości. Są na rynku od wielu lat i są klienci, którzy kupili tego Termomixa 25 lat temu i działa on do teraz.

To co robi Izunia i podobni cwele to piramida.
  • Odpowiedz