Wpis z mikrobloga

Tusk może chcieć wystartować w wyborach prezydenckich, bo to mu da władzę absolutną. NIEOFICJALNIE i NIEFORMALNIE dalej będzie liderem PO, do tego prezydentem. Władza skupiona w jednych rękach. Trzaskowski co by nie było, po wygranej może będzie chciał się nieco uniezależnić w pewien sposób, odetnie się od partyjnej dyscypliny i to jest ryzyko dla interesu partii.

Oczywiście dla samego wyniku wyborów, start Tuska jest fatalnym rozwiązaniem, ale przy takiej szansie złapania monopolu na władzę, można to wliczyć w koszty.

Ogólnie uważam, że :

Start Tuska = Hołownia pójdzie z notowaniami do góry, być może i sam Mentzen także. Wynik Donka byłby niższy niż Rafała i PiS mógłby coś ugrać, gdyby wystawili jakiegoś "młodego, wysokiego, amerykańskiego", który byłby dobrym mówcą.

Tusk ma według mnie spory elektorat negatywny wśród ludzi nie do końca zainteresowanych polityką na co dzień + dużo wrogów i to mu nie pomoże. A przez rok tego na pewno dojdzie więcej (patrz - ewentualny Kredyt 0 %)

Start Trzaskowskiego = Hołownia przepada i zostaje zmarginalizowany już podczas kampanii, wykręcając max 10 %. Do II tury Rafałek przechodzi jako zwycięzca pierwszej, generalnie w II turze też jest faworytem. W przypadku, kiedy rywalizowałby z Czarnkiem/Tarczyńskim/Morawieckim, ma wygraną w kieszeni. Jak z "nowym Dudą" (PR), to jest 60-40 % w szansach według mnie dalej dla Trzaskowskiego, ale już nie tak pewnie.

Podsumowując: Jeśli PO wystawi Tuska, a PiS Morawieckiego, to reszta kandydatów może otwierać szampany. Szanse na taki scenariusz oceniam na niewielkie, ale na pewno nie żadne.

#polityka #wybory #bekazpisu #bekazpo #bekazkonfederacji #polska
  • 14
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 0
@B0mblak: Ale są osoby z polityki, które twierdzą inaczej. Zarówno na Lewicy, w Konfederacji, jak i w Trzeciej Drodze i PiSie. Tak na szybko do głowy przychodzą mi nazwiska: Petru, Mentzen, Kaczyński, Miller, oni uważają, że wystartuje Tusk. A takich opinii jest jeszcze więcej.

Jesienią się wyjaśni. Według mnie, gdyby start Trzaskowskiego był w 100 % pewny, to lada moment by to ogłosili.
  • Odpowiedz
@Kopyto96 jeszcze Sawicki tak mówił ale nie uważam że istnieje cień szansy że Tusk to zaryzukuje. Głównie z powodu obniżenia szans na zwycięstwo ale w grę wchodzi też jego rządza władzy. Jako premier ma jej najwięcej
  • Odpowiedz
  • 0
@B0mblak: A ja ci mówię, że gdyby został prezydentem, miałby jej więcej. Premierem zostałby dosłownie jego słup. Miałby wtedy pełnię władzy. Z logicznego punktu widzenia - jego start jest bez sensu. Ale chęć władzy jak wiesz, jest bardzo silna i czasem ludzie podejmują ryzyko, nawet jeśli nie jest to racjonalne. W przypadku wygranej, nawet rzutem na taśmę, on sprawuje 100 % władzy w całym kraju i może sobie obsadzać kogo
  • Odpowiedz
@Kopyto96 tylko jeżeli przyszły premier by mu się w 100% podporządkował, jeśli by tak było to tak Tusk by miał wladze absulotną, byłby królem Polski. Istnieje jednak ryzyko że nowy premier nie chciałby być jego podnóżkiem i Tuskowi prezydentowi zostaje tylko moc wetowania ustaw
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Taa, zrezygnuje z realnej władzy, żeby być strażnikiem żyrandola i będzie szukał jakiegoś mitycznego słupa zamiast po prostu współpracować z raczej mu przychylnym Czaskoskim. Strategia godna genialnego stratega z Żoliborza.
  • Odpowiedz
  • 0
Istnieje jednak ryzyko że nowy premier nie chciałby być jego podnóżkiem i Tuskowi prezydentowi zostaje tylko moc wetowania ustaw


@B0mblak: Hehe. PiS i PO to partie wodzowskie. Skoro Jarosław Kaczyński chciał być prezydentem, to i Tusk może chcieć nim być. W obu przypadkach nie oznacza to utraty władzy w partii. Nie ma najmniejszego problemu zrobić sobie Budkę premierem czy innego polityka, który jest bezgranicznie oddany. Nikt nie jest na tyle
  • Odpowiedz
  • 0
@VladChat: Dalej nie rozumiesz o czym piszę. Powtórzę zatem - fotel prezydencki dla Tuska to władza absolutna. Kontrola nad rządem + urząd prezydenta. To tyle samo lub jeszcze więcej niż miał Kaczyński.

Właściwie byłoby jeszcze prościej, bo Duda od czasu do czasu pokazywał Kaczyńskiemu rogi i zależało mu na swoim wizerunku i pozycji, chciał się czuć kimś. Np veto Lex TVN, ale nie tylko. Relacje między oboma Panami były chłodne.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Serio myślisz, że większym zagrożeniem jest buntownik prezydent niż buntownik premier? Przecież prezydent w Polsce może co najwyżej długopisem pomachać.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Duda nie pokazywał żadnych rogów. Jak mu pan pozwolił, to coś niby zawetował, żeby było, że on trochę niezależny. Z Lex TVN się wycofali, bo Amerykanie tupnęli nogą.
  • Odpowiedz
@Kopyto96: Dalej trzaskowski będzie członkiem PO, co to znaczy kopyto96 "dyscyplina partyjna" oj matecki wiem, że to ty i marzy sie monopol partyjny jak za PRLu łysy grubasie i będziesz k---a gnic w pierdlu za niedlugu i moze tez schudniesz, bl w ciupie dan 5 gwiazdkowych nie będzie
  • Odpowiedz