Wpis z mikrobloga

Ile darmowych biletów na Narodowy rozdał wczoraj Fame? Kody działały dosyć długo, więc mogło nawet pójść kilka tysięcy. I gdzie jest teraz Rozpara mówiący, jak to świetnie sprzedaż idzie?

#famemma
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@taktoperz: Oglądałem wczoraj z 15 minutowy opóźnieniem i wyskoczył kod. Myślę: "A spróbuje z ciekawości". Kod przeszedł bez problemu i mam bilet (I tak nie pojadę). Zauważyłem też, że sektory zaczęły się szybciej zapełniać. Za darmo to uczciwa cena, Fame w końcu to zrozumiało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@taktoperz: Rekordowe dochody mają już pewne od dawna, teraz chcą po prostu dobić do pełnego stadionu żeby mieć kolejne osiągnięcie i domyślam się, że też dla ładniejszych obrazków w transmisji. Można się śmiać, że robią co mogą, ale to jest absurdalny sukces, że w parę lat ktoś przeszedł drogę od obsranej wersalki w Toruniu do (prawie) pełnego Stadionu Narodowego.
  • Odpowiedz
  • 1
@lscpk: Może i tak, ale nie zapominaj, że mają też rekordowe koszty. Na którymś wywiadzie mówili, że karta walk jest około 2x droższa niż najdroższa do tej pory. Dodatkowo wynajem Narodowego plus zrobienie tam dużego show to jest sporo milionów pewnie.
  • Odpowiedz
@taktoperz: Jasne. Ale dochody to nie zyski. Celem całego projektu Stadion Narodowy nie jest raczej zarobek, ale pokazanie siły, prężenie mięśni. Sukces będzie mierzony w dochodach, w liczbie PPV, zapełnionych krzesełkach. Może i nawet wyjdą na zero lub na minus, ale odrobią sobie na galach w przyszłym roku. Poza tym dochód to nie tylko gala, ale też sponsorzy, sprzedaż gadżetów, poboczne spółki. Osobiście uważam, że takie pomysły jak ten są
  • Odpowiedz
  • 1
pokazanie siły, prężenie mięśni.


@lscpk: No i tutaj polegli całkowicie, przecież ciągle się tłumaczą i gaszą pożary. Wewnątrz firmy też chyba źle się dzieje. Lipski odszedł (lub został usunięty), firma Pitbull zrezygnowała ze sponsoringu, współpraca z Canal+ to wizerunkowa porażka (nawet tego już jakoś nie promują bardzo). To wszystko nie pasuje do "firmy sukcesu".
  • Odpowiedz