Wpis z mikrobloga

Cześć, mam taką sprawę spadkową, która toczy się w sądzie.

Moja babcia prawie 87 lat ma dom, który należy mi się według prawa w jednej z części. Babci została aktualnie tylko jedna córka, która z nią mieszka w tym domu. Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.

Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.

To jest kwota do spłaty około 70/80 tysięcy złotych.

Co byście zrobili na moim miejscu? Jakich argumentów mogę użyć w piśmie i jak dalej mogę walczyć.

1. Czy zażądać udziałów w domu skoro nie ma jak spłacić? Jakie to będzie mieć w przyszłości konsekwencje i czy się "opłaci?"
2. Czy atakować, że skoro nie ma jak spłacić to trzeba sprzedać dom?

Jak do tego teraz podejść? Pomocy :(

#prawnik #nieruchomosci #poradaprawna #sad #kiciochpyta #niebieskiepaski #rozowepaski #sprawyspadkowe #spadek
  • 153
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@michal-saszak hahaha, chłop otworzył sprawę spadkową, jeszcze zanim spadkodawca kopnął w kalendarz. Na miejscu babci i ciotki założyłbym ci sprawę o nękanie. W ogóle jaki durny sąd cos takiego przyjął na wokandę ?
  • Odpowiedz
  • 1
@michal-saszak: najczęściej to się bierze kredyt pod dom który się odziedziczyło żeby spłacić rodzinę. Jak nie, to sprzedaż kucytacyjna ale będziecie w plecy na cenie. Jest kilka argumentów, które można użyć odnośnie babci.
  • Odpowiedz
@BigGuy: jak nie chcą spłacić to opinia biegłego sądowego, a potem sprzedaż egzekucyjna i podział środków zgodnie z wartością posiadanych udziałów. Pozdrawiam!


Tak wyglada oficjalna droga, tylko że się w ogóle nie opłaca. Opinia bieglego kosztuje, sprzedaż egzekucyjna jest zawsze grubo poniżej wartości rynkowej i jeszcze trzeba pokryć koszty sądowe. Pan traci, pani traci, wszyscy tracimy ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@michal-saszak Sad na bazie dostarczonych materialow podzieli to. Dom mozna podzielic normalnie o ile sa np dwa wejscia. Mozesz zaproponowac w pismie, ze ty splacisz reszte albo oni Ciebie. Sad zapyta wnioskodawcow jaka dla nich jest najlepsza forma. Jesli macie dzial spadku i jest on "nie zgodny". To wejdzie biegły i wyceni ta nieruchomosc. Sad wszystko wyliczy tylko to potrwa.
  • Odpowiedz
@michal-saszak: Ten wpis i komentarze pod nim to kwintesencja januszerki prawnej. Czym mniejsze pojęcie o temacie tym większa pewność w wypisywania takich #!$%@?ów. Pokazuje to jak wyglądają spory sądowe w tym kraju i jak ludzie nie maja pojęcia co robią zawalając sądy wnioskami z dupy.

Jeśli odziedziczyłeś udział w nieruchomości po zmarłej matce i ten udział jest ujawniony w księdze wieczystej, to czeka cię sprawa o zniesienie współwłasności. W takiej
  • Odpowiedz
nie rozumiem więc czemu uważasz 70k za kwotę niewartą zachodu.


@Emble: a ja nie wiem dlaczego kwotę 70k uważasz za wartą sądowych #!$%@? (gdzie jeszcze żaden prawnik tego za darmo nie poprowadzi).
  • Odpowiedz
1. Czy zażądać udziałów w domu skoro nie ma jak spłacić? Jakie to będzie mieć w przyszłości konsekwencje i czy się "opłaci?"


@michal-saszak: To zależy od Ciebie.

2. Czy atakować, że skoro nie ma jak spłacić to trzeba sprzedać dom?


@michal-saszak: Proponuje aby wzięły kredyt na spłatę lub zakup mniejszego domu lub mieszkania.
  • Odpowiedz
Teoria: Zrób sobie dzieci bo nie będzie się miał kto tobą opiekować na starość.

Rzeczywistość: Hurr durr weź pozywaj tę babkę, niech cię spłaca, należy ci się psu buda, ciśnij ją, nie bądź frajerem, nie bądź owcą, ten hajs ci się po prostu należy.

Ha tfu na was, polskie roszczeniowe sępy.
  • Odpowiedz
  • 3
@pianinka

Teoria: Zrób sobie dzieci bo nie będzie się miał kto tobą opiekować na starość.


Rzeczywistość: Hurr durr weź pozywaj tę babkę, niech cię spłaca, należy ci się psu buda, ciśnij ją, nie bądź frajerem, nie bądź owcą, ten hajs ci się po prostu należy.
  • Odpowiedz
@Emble: Babka nie chce za życia spłacać roszczeniowego wnuka, który ją raz czy dwa odwiedził albo zabrał do lekarza = chce go #!$%@?ć na hajs xD Idealny przykład tego o czym piszę, utrzymywanie poprawnych relacji z rodziną tylko jak idzie za tym hajs, tyle warte te tradycyjne wartości.
  • Odpowiedz
Babcia z ciotką zagrała nie fair i przed wysłaniem pierwszego pisma przyszli do mnie i kazali mi się zrzec domu, bo uważali że mi się nic nie należy, co jest oczywistym kłamstwem. Po czym wystosowali pismo do sądu.


Przepychamy się już czwartym pismem z sądu między sobą. Sprawa stanęła na tym, że ja tam wnioskuję o ugodę na X kwotę, ale babcia twierdzi że nie ma z czego spłacić. Chociaż uwazam że to jest kłamstwo, bo żyją dosyć bogato, a córka jej tez także majętna, chociaż tutaj ciotka nie ma nic do rzeczy, bo wnioskodawczynią jest babcia.

To jest kwota do spłaty około 70/80 tysięcy złotych Co byście zrobili na moim miejscu? Jakich argumentów mogę użyć w piśmie i jak dalej mogę walczyć.


@michal-saszak: Ja #!$%@? xD Primo szukaj prawnika nie wykopu. Secundo jak opisujesz sprawy spadkowe i szukasz pomocy to minimum informacji to "po kim on jest, kto jest uprawniony i kim jesteś dla zmarłego/zmarłej" kto jest głównym spodkobiercą? bo jak przeczytałem twój wpis po raz pierwszy to wyglądało to tak jakbyś z babcią za życia się kłócił o dom po swojej śmierci xDDDD Pamiętaj by prawnikowi jasno przedstawić drzewo geneaologiczne osób uprawnionych by mógł ci najlepiej wyliczyc i pokierować udział spadku. Bo ja czytając twoją wypowiedź jestem generalnie mocno pogubiony, dlaczego w sprawie po ojcu/matce w ogóle udziela się babcia/ciotka, skoro to potencjalnie osoba spoza pierwszego ustawowego kręgu spadkobierców. Tu tak mocno namieszałeś że XD tym bardziej że w komentarzach niżej
  • Odpowiedz
  • 0
@pianinka ej ale nie wiem czy umiesz czytać ale to babka z ciotka pierwsze udezyly do opa że ma się zrzec udziałów do nieruchomości bo tak im się usrało, op chce iść na porozumienie że go spłacają i o to wielkie zesrańsko.
  • Odpowiedz