Wpis z mikrobloga

#nocnazmiana #koty
Dzisiaj odszedł mój jedyny przyjaciel. Miał skrzep w sercu i FIV, dawałam mu leki a wizyta kontrolna u weterynarza miała być za tydzień. Dużo spał przez ostatnie dni, trochę jadł. Znalazłam go martwego na parapecie w kuchni. Nie mogę patrzeć na zabawki i akcesoria po nim.
  • 66
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Blondynka34 Dokładnie wiem co czujesz. W poniedziałek po ciężkiej walce pożegnałem swojego Hipka. Skup się na miłych wspomnieniach i jeżeli masz z kim porozmawiaj o nim i wyrzuć wszytsko z siebie, jest to trudne ale działa cuda. Trzymaj się tam ()
  • Odpowiedz
@Blondynka34: większość z nas była w tym miejscu, w którym Ty dziś jesteś. To boli i będzie jeszcze długo boleć. Niestety nie jesteśmy wszechmogący. Spakuj wszystko w jedno pudełko i schowaj na razie. Nasz wdzięczna, że miałaś w kocie przyjaciela.
  • Odpowiedz
@Blondynka34: eeee no bez przesady, rozumiem sytuację, ale nie możesz się tym dołować, dałaś mu dużo miłości, on Tobie pewnie też, pielęgnuj teraz ciepłe wspomnienia, które Ci pozostały po kocim towarzyszu
Popatrz teraz z innego punktu widzenia - możesz teraz w pełni się skupić na innych celach życiowych, a jak wyjdziesz na prostą to weźmiesz ze schroniska następnego kociego przyjaciela, dasz mu nowy dom i dużo, duuuużo miłości
(
  • Odpowiedz
@Blondynka34 przykro i to bardzo. Sam ponad rok temu przechodziłem to samo gdy kot towarzysząc przy gotowaniu nagle stracił przytomność - zawał bądź udar. Najlepszym na to lekiem był kolejny kot więc popatrz na schroniska albo fundacje, tam nie jeden czeka na swojego człowieka. Doraźnie umów się na jakąś telewizyte z lekarzem, albo powiedz wprost o kocie albo że ktoś bliski zmarł i dostaniesz coś lekkiego na uspokojenie głowy.
  • Odpowiedz