Wpis z mikrobloga

Zawsze mnie dziwi jak ludzie zachwalaja swojskie jajka i placa za nie 3 razy wiecej - ja roznicy nie czuje, wiec kupuje ze sklepu.
Ciekawe czy ktos zrobil jakis eksperyment w ciemno czy ludzie sa w stanie rozpoznac jajko swojskie od tego ze sklepu sciolkowego i z wolnego wybiegu.

#kuchnia #gotujzwykopem #jedzenie #mirkokoksy
  • 23
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@sberatel: O tak - jeśli nie czujesz różnicy to albo kupiłeś zły towar albo nie posiadasz smaku xD
Mieliśmy swoje kury i swoje jaja, różnic nie ma żadnych poza wielkością - czasami trafiały się giganty, których na sklepowych półkach szukać próżno.
  • Odpowiedz
@CzerwoneJablko: ja jestem. Jak pierwszy raz postanowiłem kupić nawet nie swojskie ale najdroższe jajka w sklepie to miałem łzy w oczach że co ja do tej pory w takim razie jadłem.

Wiadomo, jest inaczej jak dodajesz do ciast, albo i po części jak gotujesz na twardo. Ale na miękko czy jajecznicy jest kolosalna roznica
  • Odpowiedz
@Krupier: Napisałem Ci gdzieś, że robiłem ślepe testy? Opisałem subiektywne odczucia. Obecnie moja mama kupuje jaja od 'baby ze wsi', nadal nie czuję różnicy w smaku kiedy mam okazję je jeść. Różnica taka, że ona daje 10zł za paczkę ja 6-7 - czasami taniej jak jest promocja, no i to, że czasami jak mi daje kilka sztuk to potrafi być tam też zbuk.
  • Odpowiedz
@chilon

@Krupier: Napisałem Ci gdzieś, że robiłem ślepe testy? Opisałem subiektywne odczucia. Obecnie moja mama kupuje jaja od 'baby ze wsi', nadal nie czuję różnicy w smaku kiedy mam okazję je jeść. Różnica taka, że ona daje 10zł za paczkę ja 6-7 - czasami taniej jak jest promocja, no i to, że czasami jak mi daje kilka sztuk to potrafi być tam też zbuk.


Sorki, do ciebie nie miałem
  • Odpowiedz
@assninja

@Krupier: nie no faktycznie jak zamknę oczy to nie widać że SĄ DWA ZÓŁTKA ZAMIAST JEDNEGO a jajko jest o połowę większe


Dwa żółtka mogą być i w marketowych, to o niczym nie świadczy.
  • Odpowiedz
@CzerwoneJablko ja czuję różnicę wyraźnie, ale niekoniecznie między fermowymi a swojskimi a po prostu jajkami od różnych producentów. Nigdy nie kupuję jajek oznaczanych jako wzbogacane kwasami omega-3 bo śmierdzą rybą, tak samo jak jajka od teściów którzy dokarmiają kury siemieniem lnianym. Jaja od kur karmionych mączką rybną k----ą niemiłosiernie. Innym czynnikiem jest świeżość, chyba nigdy nie udało mi się kupić w markecie jaj których białko nie rozpływałoby się po całej patelni,
  • Odpowiedz