Jak ognia piekielnego unikam wszelkich dawnych znajomych ze szkoły. Nie spotkałem żadnego od dłuższego czasu, ale gdybym spotkał jakąś znajomą twarz na spierdotripie, to natychmiast bym odwrócił głowię, przeszedł na drugą stronę ulicy i udawał, że nie widzę. Gdyby jakiś stary znajomy zagadał do mnie i się zapytał "co u mnie", albo "gdzie pracuję", to co mam mu odpowiedzieć? Że od skończenia liceum w 2009 roku siedzę w domu z rodzicami i nie byłem w pracy nawet jednej godziny? Przypadkowe spotkanie dawnych znajomych ze szkoły, to jedna z niewielu rzeczy, której się cholernie obawiam. #przegryw #przegrywpo30tce
Bycie pasożytem jest czymś postrzeganym indywidualnie. Najwięksi rządzący tego świata są największymi pasożytami - jednak na nich nikt nie narzeka, wręcz im się zazdrości.
@Nemayu: Zazdrości im bogactwa, a nie pasożytowania. Poza tym najczęściej osoby bogate wytwarzają jakieś dobra, ktoś potem z tego korzysta, a nie jak OP liczą na pieniądze podatnika z renty. Czyli pasożytują, bo ich życie nie wnosi absolutnie niczego do społeczeństwa.
@dziobnij2: wszyscy i tak będziemy w piachu więc w sumie jakoś mnie nie boli że bierzesz tę rentę, zresztą co mam być chujem do anona z internetu, wszystkiego dobrego chłopie neetuj aż do 80 lat..
@dziobnij2: Na c--j masz w ogóle gadać z typami. Z resztą aż dziwię się że aż tak przejmujesz się opinią jakiegoś dawnego znajomego na temat twojej renty czy tam bezrobocia. Dopóki ci dobrze (i starzy nie w------i z domu) to żyj sobie tak jak żyjesz. Chociaż nawet wtedy jakbyś udowodnił że nie potrafisz się sam utrzymać to przysługują ci alimenty od starych.
@dziobnij2: Dużo pewniej w życiu będziesz sie czuć jak wymyślisz sobie na takie potrzeby fikcyjne życie. Po prostu w takich niewznej rozmowie kłam. Niech im d--a peka, mów że duży sukces itd. Pewnie kupa ludzi tak robi o nawet nie wiesz. xD
@tnt1916: Jako jego ojciec byłbyś bezpośrednio zobligowany do zaspokajania potrzeb, które stworzyłeś i tym samym rozwiązywania wynikających z tego problemów, a nie ich dodatkowego komplikowania.
Natomiast w związku z tym, że ewidentnie śmierdzisz natalizmem (tj. stoisz po stronie tych, którzy powodują problemy), jesteś zobligowany do powyższego pośrednio.
rodzice może w końcu będą cie mieć dosyć [...] Chciałbyś mieć w końcu spokój od własnego dziecka i sobie jeszcze pożyć?
Rodzice jako stwórcy dziecka nie mają logicznie etycznego prawa mieć dosyć go i jego potrzeb wynikających ze stworzenia. To ich obowiązkiem jest ciągłe dbanie o to, aby zrobiona przez nich istota miała
#przegryw #przegrywpo30tce
@Nemayu: Zazdrości im bogactwa, a nie pasożytowania. Poza tym najczęściej osoby bogate wytwarzają jakieś dobra, ktoś potem z tego korzysta, a nie jak OP liczą na pieniądze podatnika z renty. Czyli pasożytują, bo ich życie nie wnosi absolutnie niczego do społeczeństwa.
POZDRAWIAM Z KAWUSIOM!!!!!
Komentarz usunięty przez moderatora
@dziobnij2: normalnie, wymyśleć jakąś bzdurę. Przecież w takiej rozmowie znajomy też będzie wciskał kity.
@tnt1916: Jako jego ojciec byłbyś bezpośrednio zobligowany do zaspokajania potrzeb, które stworzyłeś i tym samym rozwiązywania wynikających z tego problemów, a nie ich dodatkowego komplikowania.
Natomiast w związku z tym, że ewidentnie śmierdzisz natalizmem (tj. stoisz po stronie tych, którzy powodują problemy), jesteś zobligowany do powyższego pośrednio.
Rodzice jako stwórcy dziecka nie mają logicznie etycznego prawa mieć dosyć go i jego potrzeb wynikających ze stworzenia. To ich obowiązkiem jest ciągłe dbanie o to, aby zrobiona przez nich istota miała