Wpis z mikrobloga

Nie jestem jakimś super kibicem sportu, a tenisa to wgl nie ogarniam. Dla mnie ciut popaprany sport. Czemu tam za zdobycie jednego punktu jest od razu 15 a po 30 jest z kolei 40? Ale mniejsza nie o tym. Chodzi o tą mentalność niektórych kibiców.

Pluje na was. Z całego serca. 90% krytyków Igi największy stres sportowy przeżywało jak miało na podwórku obronić karnego, a tu mówimy o najbardziej utytułowanej polskiej tenisistce w historii na najbardziej prestiżowej imprezie sportowej na tej planecie.

Ludzie mają czelność jeszcze z niej szydzić bądź wręcz cieszyć się z jej porażki bo ma inne poglądy niż wy. Nie macie pojęcia czym jest pasja i ambicje, bo waszą jedyną pasją jest walenie konia, a ambicją na której wam zależy to kupienie coli na promocji.

Brzydzę się. Potem się dziwić że w kraju jest jak jest jak największym marzeniem jest żeby drugi miał gorzej.
#paryz2024 #igrzyskaolimpijskie #tenis
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ruda_stuleja: Jak nie chce żeby z niej ludzie szydzili po porażce to niech sobie u siebie na podwórku gra. Taki żywot sportowców.

Potem się dziwić że w kraju jest jak jest jak największym marzeniem jest żeby drugi miał gorzej.


Polska z 195 państw jest pewnie w 30 najlepszych krajów do życia na świecie.
  • Odpowiedz
Czemu tam za zdobycie jednego punktu jest od razu 15 a po 30 jest z kolei 40?


@ruda_stuleja tradycja przede wszystkim, oryginalne pochodzenie nie jest do końca jasne, jest kilka teorii, ostatnio za najbardziej prawdopodobną uważa się tę związaną z „jeu de paume”, czyli grą, która była prekursorem tenisa i początkowo zamiast rakiet używano tam tylko rąk. Boisko miało długość 90 francuskich stóp, po 45 na połowę, zdobywając punkt zawodnik przesuwał
  • Odpowiedz
@yannikto teoria z zegarem jest wątpliwa, bo początki takiego punktowania są datowane na XV wiek, a wtedy zegary pokazywały w większości tylko godziny 1-12, zegary z minutami stały się powszechne dopiero od ok. 1690 roku.
  • Odpowiedz