@KapitanBezBomby: Ja mam bekę z kumpla i jego koleżanki. Oboje nawzajem czują że to #friendzone i czują coś, ale jedno i drugie boi się zrobić pierwszy krok. Trwają te biedactwa w niewiedzy już rok.
@Ragnarokk: Nie zrozumiałeś mnie. Chodzi o to że jak będą pod wpływem to zagadam do każdego z nich z osobna i powiem coś w stylu "weź zagadaj do niego/niej ileż możesz cierpieć. Widziałem jak na ciebie patrzy" xd A jak się obrażą to mam w------e na takich znajomych ;d
Mógł odpowiedzieć "Jeszcze zobaczymy", a tak to wyszedł na turbo stuleje.
A komu się użalają na friendzone?
Nie mów im. Serio. Może jakoś załatw, by się inaczej dowiedzieli. Tak jeśli coś się potem między nimi z----e, to Ty będziesz ten winny.
Komentarz usunięty przez moderatora