Wpis z mikrobloga

Obecny system wynagrodzeń nie motywuje do walki. Czy się stoi, czy się leży, tysiąc się należy. Czy zrobisz 200% normy, czy tylko 20%, to i tak co miesiąc dostajesz tyle samo. To po co się starać? W każdej branży robota posuwa się coraz wolniej. Ludzie udają, że pracują, zmyślą trudne do rozwiązania problemy, zawyżają estymaty, bo nie dostaną więcej kasy za szybsze dowiezienie projektu.

To, co napiszę, może wielu osobom wydawać się kontrowersyjne, ale powinniśmy wrócić do wynagradzania za efekty, a nie za sam czas pracy. Od razu skoczy produktywność.

Junior pracuje więcej i efektywniej, jest zaangażowany, bo chce się wykazać i zadbać o swoje CV.

Mid jeszcze coś próbuje się wykazać, bo chce zarabiać więcej.

Senior ma wywalone i robi tylko tyle, ile musi.

To było aktualne 10 lat temu, bo gen Z ma zupełnie inne podejście, skoro płacą tyle samo i wszyscy się obijają, to po co zasuwać ponad normę lub całe 8h zamiast chodzić na kawę, na papieroska, na ploteczki i wcześniej urywać się z pracy.

Czy stałe wynagrodzenie motywuje do szybszej i efektywniejszej pracy?

Zachęcam do dyskusji.

#praca #pracbaza #ankieta #korposwiat #pieniadze #etat #zarobki

Jak chciałbyś się rozliczać za wykonaną pracę?

  • Stała pensja co miesiąc (tak jak obecnie) 41.6% (37)
  • Zapłata za wykonaną pracę (wartość dodaną) 13.5% (12)
  • Minimum socjalne + bonusy za efekty pracy 10.1% (9)
  • Mam własny biznes i nie chcę iść na etat 5.6% (5)
  • Nie chcę pracować 29.2% (26)

Oddanych głosów: 89

  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

wrócić do wynagradzania za efekty


@SendMeAnAngel: system premiowy to protip. Na stanowiskach robolskich to zazwyczaj 1-2 pensje miesięczne w skali roku, management średniego szczebla to zazwyczaj 3-4 pensje miesięczne, a wyższa kadra może mieć bonus wyższy niż roczne zarobki :-)
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: jakis czas temu mialem taka sytuacje - pokazalem managerowi, ze potrafie robic cos wiecej, niz tylko to co w taskach. zaproponowalem sporo usprawnien dajacych obiektywne benefity w projekcie - lepsza wydajnosc, bardziej skalowalna i utrzymywalna architektura itp. jedno z rozwiazan zaimplementowalem od koncepcji po deploy produkcyjny. upomnialem sie o podwyzke - bo skoro potrafie wiecej i lepiej, to mi sie nalezy. taki #!$%@? :D
od tamtego czasu robie sobie
  • Odpowiedz
@SendMeAnAngel: sęk w tym, że korpo wiedza, ze wiekszosc ma motywacje negatywna a nie pozytywna. tzn. zapieprza ze strachu przed utrata roboty, probujac uzyska aprobate szefa etc. Jednakże! Większość ludzi to przeciętni pracownicy i/lub słabi. Co to oznacza, że nawet jak wejda na swoje wyzyny to i tak niewiele to zmienia. W skali makro. A te pojedyncze talenty to tylko zamieszanie robia.
Czytaliście o czymś takim jak tresowanie delfinów? Im
  • Odpowiedz