Wpis z mikrobloga

Drodzy wzrostowi

Zadam wam jedno pytanie - jeśli założymy (dla prostoty przypadku), że ludzie co roku zarabiają tyle samo, to przy jakich cenach uważacie, że ludzi przestanie być stać na mieszkanie?

Przy średniej pensji 5800 miesięcznie (netto), średniej cenie za metr kwadratowy 11.5k złotych co daje ok 1/2 metra kwadratowego za miesięczna pensję, a więc 6 m2 rocznie, a więc 10 lat pracy gdzie człowiek by nic innego nie robił i przeznaczał cały hajs na mieszkanie 60m2

Teraz, z kredytem hipotecznym na 30 lat, wychodzi że trzeba spłacić ponad 1.5M

Biorąc pod uwagę z d--y obliczenia, po wzięciu pod uwagę inflacji, średnio taki człowiek będzie musiał spłacić 1M złotych wg dzisiejszych złotówek.

A więc mieszkanie 60m2 (co nie jest gigantycznym mieszkaniem na jedną osobę, jest ok mieszkaniem dla dwóch osób, i jest ciasnym mieszkaniem dla pary z dzieckiem) wychodzi na to, że taki człowiek musiałby pracować non-stop przez 15 lat.

Więc pytam wzrostowiczów - jak wysoki musi być ten wskaźnik według was, żeby rynek powiedział, że to jednak za dużo? Bo najwidoczniej wg was 15 lat niewolnictwa to mało.

A to wszystko biorąc pod uwagę to, że pensja średnia nie bierze pod uwagę firm które zatrudniają mniej niż 10 osób. Są to firmy, które zazwyczaj płacą najmniej - zawyżona jest średnia pensja.

Aha, demografia leci na łeb na szyję więc wg was klientów też będzie coraz więcej xD

#nieruchomosci
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Myślę, że jesteśmy blisko momentu w którym top miasta to wieczny najem.


@IkdapS_: jesteśmy w momencie gdzie imigranci wyjeżdżają do Niemiec bo tam zarobki są 2x a wynajem podobny. Ogrom młodych ludzi z mniejszych miejscowości nie wybiera miast TOP tylko odrazu jadą bez studiów pracować w fabryce w DE.
  • Odpowiedz
@ukradlem_ksiezyc: Nikt poważny na światowym rynku nie bierze pod uwagę wynagrodzeń w tej układance. Dwa najważniejsze wskaźniki to popyt określany przez indeks dostępności mieszkaniowej (w Polsce liczone przez ZBP obecny na obrazku) oraz podaż: wskaźnik Months Of Supply - ciągle szukam w Polsce kto to liczy może Jan Spadkoński ma w swojej płatnej usłudze. Cała reszta to wymysły naganiaczy. A mój ulubiony to wiązanie pensji minimalnej z cenami mieszkań.
kdgc - @ukradlem_ksiezyc: Nikt poważny na światowym rynku nie bierze pod uwagę wynagr...

źródło: image

Pobierz
  • Odpowiedz
@kdgc

Ciekawe. Wyjaśnij mi jak pensja nie ma wpływu na możliwości kredytowe zakupu mieszkania przy ciągle rosnących cenach. Bo dla mnie jako człowieka (a więc konsumenta) jest to dosyć istotny (jeśli nie najważniejszy) czynnik. Ba, sama taka pensja wpływa przecież na ten indeks więc WTF?

Sam indeks też okazuje spadek możliwości zakupowych Polaków.
  • Odpowiedz
@ukradlem_ksiezyc: Pensja nie wpływa bezpośrednio, jedynie pośrednio. To co wpływa bezpośrednio to zdolność kredytowa, której składową są zarobki. Ale przy wysokich stopach procentowych (czyli teraz), mamy sytuację gdzie pensje urosły a zdolności cofnęły się o kilka lat.
  • Odpowiedz
@ukradlem_ksiezyc: Ma wpływ tylko i wyłacznie w momencie okresu stabilnych stóp procentowych. W sytuacji takiej jak teraz, o której chyba rozmawiamy mnożnik stopy procentowej jest tak duży w tym wskaźnku, że kompletnie dominuje. Ludzie chcieli kredytow hipotecznych z wszystkimi plusami i minusami tego, a przeprowadzają analizy zakupów gotówkowych(nie mówię tu o Tobie bo zgadzam się z tym postem). Argumenty, jak obniżymy stopy procentowe to przecież wszystko wróci do normy są
  • Odpowiedz
@IkdapS_: Nie porównuj mnie z mickiem, który pisze farmazony w połowie cyklu, że zaraz będą 10 letnie spadki. W tym momencie sam zarabiałem na REIT-ach
  • Odpowiedz
@GOHAN: Ostatnio mnie o to pytałeś i wstawiłeś jakąś tabelkę w której było widać, że rdr branie kredytów rośnie. Tylko że akurat tam było kwartał bez bk2 do kwartału z całym przeciągnietym na kolejny rok(nadmiarowe wnioski) popytem z bk2
  • Odpowiedz
@kdgc: Dopiero za ten kwartał będzie widać jak to naprawdę jest z tymi kredytami, a biorąc pod uwagę gdzie są ceny i gdzie są zdolności, to się domyślam co wyjdzie xD
  • Odpowiedz
@ukradlem_ksiezyc: znam ludzi którzy po podwyżkach stop przy pensji 5k muszą spłacić 4800 raty xd. I to już od roku, zapieprzają całe weekendy w pracy a i tak rodzice muszą się im dokładać z emerytury do życia
  • Odpowiedz