Wpis z mikrobloga

Pięć minut dorosłości. Jętki (Ephemeroptera) są znane z tego, że po przeobrażeniu żyją bardzo krótko, często zaledwie przez jeden dzień – nawet ich nazwa łacińska wskazuje na "jednodniowość" ich istnienia. Jednak pewien gatunek chyba trochę z tym przesadził.

Jętka Dolania americana jest spotykana w pobliżu czystych, wartko płynących strumieni i rzek południowo-wschodniej części Stanów Zjednoczonych i żyje w postaci dorosłej najkrócej spośród wszystkich znanych nam owadów. Młode jętki z tego gatunku, podobnie jak ich krewniacy, dorastają pod wodą – po wykluciu z około milimetrowych jajeczek zakopują się w piaszczystym podłożu i żywią się upolowanymi larwami innych owadów. Mniej więcej po roku są już gotowe do zsynchronizowanego wyjścia z wody i przeobrażenia.

Osobniki dorosłe pojawiają się, w zależności od regionu, w kwietniu, maju lub czerwcu. Młode jętki (tak zwane nimfy - na drugim zdjęciu) wychodzą wówczas ponad lustro wody, wspinają się na rośliny lub kamienie i zrzucają wylinkę. W ciągu dziesięciu do dwudziestu sekund przeobrażają się w dorosłe, uskrzydlone owady i wzbijają się w powietrze. Najpierw wychodzą samce, zwykle na około półtorej godziny przed wschodem słońca, a chwilę później dołączają do nich samice.

Owady dorosłe z gatunku Dolania americana, podobnie jak inne jętki, nie pobierają pokarmu – ich jedynym celem jest wyprodukowanie potomstwa. Przeciętnie każdy osobnik dorosły żyje przez około pięć minut. Samce spędzają ten czas na poszukiwaniu partnerek i na odbywaniu z nimi godów, po czym z wyczerpania spadają do wody i giną. Samice natomiast kończą życie zaraz po złożeniu jajeczek. Cała gromada jętek, która mniej więcej w tym samym czasie opuszcza wodę i się przeobraża, zwykle dokonuje żywota w ciągu około pół godziny.

#ciekawostki #przyroda #natura #zwierzeta #owady #usa
tag serii: #7ciekawostekprzyrodniczych
Apaturia - Pięć minut dorosłości. Jętki (Ephemeroptera) są znane z tego, że po przeob...

źródło: Dolania americana (fot. Richard Bartz)

Pobierz
  • 33
  • Odpowiedz
  • 32
@Erravi: Wbrew pozorom, ma to sens. W przyrodzie jedną ze strategii rozmnażania jest tak zwana semelparyczność polegająca na tym, że przedstawiciele danego gatunku rozmnażają się raz w życiu i po wydaniu na świat potomstwa giną. Tak mają nie tylko jętki, ale także np. łososie. W świecie roślin to dotyczy roślin jednorocznych.

W takim wariancie wszystkie zasoby są inwestowane w wymaksowanie szans przedstawicieli danego gatunku na skuteczną reprodukcję - cała energia
  • Odpowiedz
@Apaturia: Dodam ciekawostkę, w wędkarstwie muchowym okres lęgu jętki to jeden z najbardziej oczekiwanych momentów w sezonie. Ryby wpadają dosłownie w furię i zżerają z powierzchni wód szalone ilości jętki, a co za tym idzie, wędkarze muchowi mogą liczyć na ogromną ilość brań. Jest to niesamowicie widowiskowy spektakl. W tym roku byłem o dzień za wcześnie, mam nadzieję, że w przyszłym uda mi się trafić i być nad wodą, gdy
  • Odpowiedz
dorastają pod wodą... Mniej więcej po roku są już gotowe do zsynchronizowanego wyjścia z wody

osobnik dorosły żyje przez około pięć minut.


@Apaturia:
To ten przypadek, kiedy nawet sama natura zrozumiała, że w życiu najlepsze i najbardziej warte świeczki jest dzieciństwo i młodość, a to co później jest już #!$%@? i nudne, dlatego nie ma sensu na to poświęcać zbyt dużo czasu i energii. I tylko człowiek żyje nadal
  • Odpowiedz
A czym sie to rozni od zycia ludzi? Tylko skala czasu. Ludzie tez rodza sie i zyjac dazac do rozmnozenia aby na koncu zdechnac. Zycie ty owadow to kiwntesencja tego co tez ludzie robia.
  • Odpowiedz
A czym sie to rozni od zycia ludzi?


@jeanpaul: Są ludzie i ludzie. Jest sebix pijący browara pod osiedlowym, jest pastuch posuwający kozę i są bracia Wright. Wszystkie jętki są jednakowe. Ludzie i ich wkład w rozwój cywilizacji już nie.
  • Odpowiedz
W takim wariancie wszystkie zasoby są inwestowane w wymaksowanie szans przedstawicieli danego gatunku na skuteczną reprodukcję - cała energia dorosłych osobników zostaje przekierowana na rozmnażanie.


@Apaturia: Ooo... to niektórzy (młodzi) ludzie też tak mają - cała energia idzie na rozmnażanie... albo przynajmniej myślenie o rozmnażaniu :-)
  • Odpowiedz