Wpis z mikrobloga

W grze #spore jest taka koncepcja o jakiej mówi @Kozajsza. Co prawda tam zaczynasz od komórki, potem bawisz się jako zwierzątko lądowe, potem plemię, cywilizacja, a na końcu lecisz w kosmos i podbijasz inne planety. Czyż nie byłoby pięknie, gdyby zaczynać od prehistorii, a potem płynnie po zwycięstwie na macierzystej planecie ruszać w kosmos i konkurować z innymi cywilizacjami?

Wyobraziłem sobie nawet kampanie w stylu "Olaboga, ufoki atakujo, a my
@instalacja: Przy czym problemem #spore był właśnie ten rozmach - mechanika gry była prosta i stawała się szybko monotonna, większość elementów straegicznych była znacznie uproszczona i w porównaniu do takiego Civilization to jak warcaby kontra szachy.

Ale sam koncept takie Cywilizacji jest świetny - można np. wykorzystać atak kosmitów na swoją planetę po to by przejąć kontrolę nad resztą państw i już jej nie oddać, można pomagać słabiej rozwiniętym cywilizacjom, albo