Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mam dosyć #uk i chcę wracać do Polski za rok, mam 28 lat. W październiku wbiję 5 lat pobytu więc będę miał settled status, ale nie wiem czy mi się to kiedykolwiek przyda bo nie mam zamiaru tu wracać, co roku chcę jechać do Polski w zasadzie już od covida. Od 3 lat pracuję tu jako supervisor i szkolę ludzi plus jestem odpowiedzialny za procesy w fabryce, chociaż nie wiem czy ma to jakiekolwiek znaczenie przy rozmowach kwalifikacyjnych w ojczyźnie. Mogę mówić co robiłem a i tak rekruterzy wrzucą mnie do worka "zmywak", tego się boję.
Mój post kieruję z zapytaniem czy w Polsce jest taka lipa ze znalezieniem entry #praca biurowej. Zaoczne studia chcę sobie zrobić, bo mnie stać i mam chęć, chciałbym też wziąć się poważnie za naukę niemieckiego, bo angielski mam wyskillowany do bardzo dobrego poziomu w mowie i piśmie, niemieckiego niezłe podstawy. Ale 5 letnia luka w CV i praca za granicą wygląda bardzo źle, wcześniej nieukończone studia w Polsce, prace typu słuchawka...

Ratują mnie jedynie umiejętności miękkie i ten angielski, lubię pracę z ludźmi i mam do nich dobre podejście, myślałem o zarządzaniu albo finansach plus kursy niemieckiego, kurs Excela.

Z domu rodzinnego mógłbym dojeżdżać do Warszawy, więc nie potrzebuję jakichś wielkich pieniędzy na wynajem, mógłbym startować od minimalnej, słuchawka, helpdesk, excel + python, cokolwiek. W #it nie celuję, chociaż mam pojęcie i znajomość devopsa, miszmasz różnego rodzaju technologii od linuxów po bazy danych, nie zamierzam jednak rywalizować z tysiącami studenciaków bo z tego co słyszałem to jest jakiś pogrom. Boje się, że jednak wrócę i załamie ręce i nawet jakichś entry prac dla mnie nie będzie, będę skazany na gastronomię albo bolta i wrócę z podkulonym ogonem na zachód, chociaż bardzo nie chcę bo tęsknie za domem, nie mam się kogo spytać bo nie mam żadnych znajomych.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 5
@mirko_anonim Skoro nie zrobiłeś studiów w UK, ani nie zbudowałeś tutaj kariery, to musisz się nastawić na rozpoczęcie kariery od zera w Polsce.

Z własnego doświadczenia - na obczyźnie (w sensie w UK) dużo samozaparcia, cierpliwości i pracy od zera musiałam podjąć, żeby dojść do najpierw pracy biurowej, a potem do sensownej pracy biurowej "9 to 5". W Polsce będzie Ci o tyle łatwiej, że będziesz u siebie. Powiedzenia Mirku i
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: Ja miałem podobnie. Łatwo jest dostać się na jakieś ServiceDeski, czy inne Helpdeski. Najlepiej praca stacjonarna, a to dlatego, że wtedy bardzo szybko się rozwiniesz podczas pracy z innymi osobami. Czas na pracę zdalną, będzie później. Ja jak bym miał teraz zacząć od zera to bym został zakupowcem. Z twoimi umiejętnościami to idealne rozwiązanie. Znasz angielski, chcesz nauczyć się niemieckiego, masz umiejętności miękkie i potrafisz zarządzać ludźmi. Wszystko się
  • Odpowiedz
@mirko_anonim: w PL dalej funcjonuja SSC wiec jesli obsluguja klienta brytyjskiego to chetnie wezma kogos kto umie nie tyle rozmawiac po angielsku co z anglikami i ich akcentem ( ͡° ͜ʖ ͡°)

szukaj pracy bedac w UK czyli ustaw linkedina na Warszawe i zaznacz, ze szukasz pracy
podrasuj porzadnie CV (najlepiej zeby ktos CI to zrobil) i wysylaj je bedac w UK
jak trzeba bedzie to przylecisz
  • Odpowiedz
@mirko_anonim podbijam to co powiedział Pojedynczy, na Twoim miejscu bym zacisnęła zęby i została rok dłużej, żeby zrobić obywatelstwo, bo jest mnóstwo ludzi, którzy mimo zrobienia settled status zapomnieli, że muszą się pojawić w UK, żeby "zresetować" sobie nieobecność, albo myśleli, że już nigdy nie wróca do UK, a życie zweryfikowało ich plany. Powodzenia cokolwiek zdecydujesz
  • Odpowiedz