Wpis z mikrobloga

Jakiś czas temu umówiłam się na pierwszą randkę z tindera z facetem, którym byłam oczarowana, zauroczona wręcz, byłam tak zestresowana na spotkaniu, że zabrakło mi śliny w gardle, po jakichś 20 minutach typ złapał mnie za rękę jakbyśmy byli małżeństwem z dziesięcioletnim stażem, później z uśmiechem chwycił mnie za nogę i zażartował żebym się rozluźniła, zamurowało mnie, wyszłam z baru w którym się umówiliśmy z pretekstem, że źle się czuję, płakałam całą drogę powrotną, nie jadłam praktycznie nic przez 3 dni, obwiniałam się i wmawiałam sobie że powinno mi się to spodobać skoro to facet za którym szaleje, a czułam się jak najgorsze gówno.

#tinder
  • 349
  • Odpowiedz
@onomatopeja_: pytasz co jest złego w złapaniu za rękę osoby (dziewczyny co jest ważne) którą widzisz pierwszy raz w życiu na żywo po 20 minutach rozmowy? złego oczywiście nic, ale brak wyczucia lvl 100, co widać po reakcji opki

no nie wiem kto tu jest upośledzony jak nie umie zrozumieć prostego kontekstu i dynamiki relacji ¯\(ツ)/¯
  • Odpowiedz
@cuks
Ja jestem starym dziadem sprzed ery Tindera i mam problem ze zrozumieniem problemu xD. Co współczesne nastolatki na tych randkach właściwie robią, jeśli to co opisałaś jest takie gorszące? Przeglądacie albumy ze znaczkami?
  • Odpowiedz
no nie wiem kto tu jest upośledzony


@Sinti: myśle że jednak troche wiesz, skoro jak widzę jarasz sie patomma

@Flypho mam dokladnie podobne spostrzezenia, mam 36 lat, randkowałem przed tinderami, randkowałem jak tylko tinder zaczął się robić popularny i zawsze wszystko było ok. Raz trafiłem tylko na babe która okazała się naprawde bardzo dziwna, ale szybki rescuecall od znajomego i po 20 minutach było po spotkaniu. Kiedyś na tych
  • Odpowiedz
@Agent007cm
Mhm…za moich czasów trzeba było z kimś pogadać twarzą w twarz jeszcze zanim się umówiliśmy. Może rozwiązaniem jest to, że to zawsze byli znajomi albo znajomi znajomych których się już kilka razy widziało i przynajmniej z grubsza znało. Może to był lepszy wybór niż obcy ludzie z Internetu?
  • Odpowiedz
@Agent007cm
Podchodzisz do koleżanki na przerwie w liceum albo między wykładami na uczelni xD. Albo na jakiejś imprezie znajomych oni zapraszają swoich znajomych i tak poznajesz nowych ludzi, w tym kobiety. Wiem, szalone, ale tak się kiedyś robiło.
  • Odpowiedz
via Wykop
  • 8
@harold97: naprawdę myślisz że wygląd w takiej sytuacji ma jakiekolwiek znaczenie? jeżeli ktoś narusza twoje granice cielesności po 20 minutach spotkania, to zapominasz o tym jak boską ma twarz i myślisz tylko o tym jak uciec ze spotkania
  • Odpowiedz
jakby mnie facet złapał za rękę na pierwszej randce to bym wyszła, a jak za nogę to by dostał w ryj.


@ZenujacaDoomerka: Chryste panie, co za czasy, z takim podejściem to ja bym nie miał 3/4 przygód które miałem xD Przecież po to eskaluje dotyk żeby lasce instalacja #!$%@?ła. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@T0pi5: Macie coś z garem, jakby mnie obca baba dotykała na pierwszym spotkaniu to bym sie na nią zrzygał i po tym tydzień w izopropanolu kąpał. Cholera wie jakie to próchno roznosi syfy, HPV, grzybice i będzie mnie dotykać po nogach. Jesteście obrzydliwi.
  • Odpowiedz
@Flypho chodzi mi o sytuację z obcą osobą, jasne że jak już kogoś znasz i wtedy umawiasz się na randkę to to może wyglądać inaczej, ale nie rozumiem co cię zaskakuje w tym, że jak się spotykasz z obcą osobą to nie chcesz po 5 minutach zacząć się z nią obmacywac.
  • Odpowiedz
@cuks: przede wszystkim nie wchodź z takim problemem na Wykop, bo Cię zakolaki, co o kobietach i randkach wiedzą tyle, co obejrzą na pornhubie i przeczytają na tagu "przegryw" dosłownie zjedzą, że dziwna jesteś, że się macać od razu nie dajesz.

Reakcja jak najbardziej słuszna. Koleś przekroczył Twoje granice i zapewne miał inne oczekiwania niż Ty. Wyszłaś i dobrze zrobiłaś. Tyle, że miej świadomość, że po to jest Tinder i
  • Odpowiedz
@ZenujacaDoomerka: Masz rację... Co za czasu dotykać ręki dziewczyny na pierwszej randce po 20 minutach znajomości. Gorzej to już chyba z nieznajomym Opem na weselu zatańczyć...

Coraz więcej ludzi lekkich obyczajów, co tak się macają. Nie to co porządne pokolenie naszych dziadków, którzy po kilku tygodniach/miesiącach brali już ślub...
  • Odpowiedz