Wpis z mikrobloga

Czy uczciwe byłoby skupienie przez kilku pierwszych nabywców mieszkan wszystkich miejsc postojowych w budynku? No w końcu wolny rynek, nie? Każdy powinien moc kupic ile chce - dla siebie, żony, dzieci, teściów, rodzeństwa no i gości. 20 sztuk na mieszkanie - no takie ma ktoś potrzeby i tyle se kupił I nikomu nic do tego bo wolny rynek, prawda?

A potem oczywiście chętnie je podnajmie - po 1000zl/sztuk bo czemu nie? Na ulicy i tak nie zaparkujesz więc albo przesiadka na rower albo plac.

A potem może sprzeda jedno na rok, może a może nie - w formule licytacji. Nie chcesz płacicie 1000zl miesięcznie? Możesz odkupić na własność za 100.000zl. Lub jeździć rowerem. Ja do niczego nie zmuszam, wolny rynek. Ja kupiłem wcześniej to mamy, ty nie kupiłeś to nie masz za to masz problem.

Ja myślę że taka zaradność powinna być dodatkowo premiowana 0%/8% podatku dochodowego, dokładnie jak z mieszkaniami bo nie wolno opodatkowywać zaradności Polaków- bo dowalisz podatek to zapomnij o 1000zl - będzie 1200zl :)))

Historie można dowolnie modyfikowac:

- To deweloper niensprzeda żadnego miejsca tylko będzie wynajmować
- wszystkie miejsca skupi kilku pierwszych kupców mieszkan
- wszystkie miejsca skupią kilkanaście pierwszych mieszkańców
- wszystkie miejsca skupią 1. Połowa nowych mieszkancow budynku nie zostawiając żadnego dla drugiej połowy.

Bo przecież nie ma przepisu, ze każde mieszkanie musi mieć miejsce psotojowe... musi być ileś miejsc ale ze dla każdego?.. to chyba nie ;) a może się mylę? Ale nawet jeśli jest tak przepsi - to natychmiast powinien zostać zniesiony bo to gwałci wolny rynek ;)

#nieruchomosci
  • 25
  • Odpowiedz
@del855: z jednej strony - widziały gały - gdybym nie miał miejsca postojowego to nie kupiłbym takiego mieszkania.
z drugiej strony - z racji tego że konsumenci to debile to rzeczywiście powinno być na stałe jedno na mieszkanie (od jakiegoś metrażu) i niech sobie podnajmują w ramach wspólnoty.
  • Odpowiedz
@del855: Dokładnie ten sam przykład od lat pokazuję masom wannabemideli wolnorynkowców z dupy, którzy dopóki nie dotyka ich problem ze znalezieniem własnego mieszkania lub nie mieszkają za ścianą hałaśliwego #wynajemkrotkoterminowytorak to wszystkich wyzywają od komunistów i niszczycieli wolnego rynku oraz osób "zaradnych".

Ale jakby nagle wszyscy mieli problem z zaparkowaniem w mieście na miejscach przy głównych ulicach to kraj by zapłonął w tydzień i domagał się regulacji możliwości
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@niegwynebleid

No niestety - na rynku niekonkurencyjnym jak właśnie nieruchomości- konsumenta trzeba chronić przed nim samym dla jego dobrą, bo jak nie to już inni się jego potrzebami zaopiekują- ale w sposób jakiego on by sobie na pewno nie życzył.... :)
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Tytanowy_Lucjan

Prawda prawda - ale patrz teraz, nikt nie przyszled i nie broni wolnego rynku bo widzi że to debilne... ALE w zupełność mu to nie przeszkadza dalej mówić że wolny rynek to najlepsza metoda. No najlepsza. Jak jest naprawdę wolny i konkurecyjny, ale o tym drobym szczególe już zapominają.

Ciekawe jest tez to że ta historia od pstryka można przenieść na mieszkania - ktoś przyszłego i kupił 20 mieszkan bo
  • Odpowiedz
@del855: też za tym jestem. Znaczy oczywiście - za dzieciaka byłem pełnym wolnościowcem i czytałem Krula na drugiej stronie w Angorze. No, ale potem zderzyłem się z ludźmi i wiem, że nad wszystkim trzeba trzymać twardą rękę bo ludzie w grupie liczącej więcej niż 1 osobnika to często idioci, kretyni i debile.
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@niegwynebleid

Gdyby ludzie byli normalni to by przepisy nie były do niczego potrzebne ;)

Dlatego szkodliwe jest wystąpienie pana XD w debacie na kanale zero gdzie jak zacieta płyta- rynek wszystko załatwi. No nie załatwi bo jest za dużo obwarowań które zwyczajnie sprawiają że rynek jest patologiczny, panstow nienrobi nic żeby zniechęcić do spkuly bo o zachecaniu przez system podatkowy to nie wpsomne a nawet bohatersko produkuje kolejne prawa tłumiące podaż-
  • Odpowiedz
@del855 @del855 no jest tutaj mega problem. Bo teoretycznie chciałbym wolny rynek ale własnei jeśli między ludźmi jest przepaść w majątku to trzebaby to jakoś może nie ograniczyć ale sprawić, żeby od jakiegoś poziomu nie opłacało się inwestować w dane aktywo. Bo można pójść krok dalej i wykupuje wszystkie sklepy w miejscowości i 1 dzień w miesiącu w losowym dniu zamykam i podnoszę ceny x100. Wody, chleba, leki i płac
  • Odpowiedz
  • 3
@del855 mój ziomek właśnie w ten sposób kupił 30 garaży, wolnostojących, przy dużym osiedlu w centrum Katowic, wszystkie wynajęte, teraz kombinuje żeby wsadzić tam ładowarki elektryków i kasować nowobogackich. garażowy bonzo kuźwa.
  • Odpowiedz
@del855: ja to bym nawet skupował z całego osiedla, a nie tylko swojego bloku, biuro sprzedaży bym tworzył w swoim mieszkaniu i zapraszam państwa na licytacje, jedno no niech stracę dwa miejsca rocznie sprzedam. Mamy wolny rynek.
  • Odpowiedz
  • 0
no jest tutaj mega problem. Bo teoretycznie chciałbym wolny rynek ale własnei jeśli między ludźmi jest przepaść w majątku to trzebaby to jakoś może nie ograniczyć ale sprawić, żeby od jakiegoś poziomu nie opłacało się inwestować w dane aktywo. Bo można pójść krok dalej i wykupuje wszystkie sklepy w miejscowości i 1 dzień w miesiącu w losowym dniu zamykam i podnoszę ceny x100. Wody, chleba, leki i płac albo głoduj.


a po
  • Odpowiedz
Czy uczciwe byłoby skupienie przez kilku pierwszych nabywców mieszkan wszystkich miejsc postojowych w budynku? No w końcu wolny rynek, nie?


@del855: To już tak działa jakiś czas.

Szukając kiedyś mieszkania trafiałem na ostatnie lokale, gdzie nie było ani komórki ani miejsca postojowego. Potem rozmawiając z ludźmi okazało się, że nie było limitu i niektórzy brali po dwa miejsca 'na zaś' albo dwie komórki na wszelki wypadek.
A smutny Kowalski potem nawet nie ma gdzie
  • Odpowiedz
@del855:

No w końcu wolny rynek, nie?


Nie, deweloperka jest jednym z najbardziej regulowanych rynków. Chyba nawet ustawa zakazuje sprzedaży mieszkań bez miejsc.
  • Odpowiedz
  • 1
Oczywiśćie dla mnie to był red flag nie do obejścia, ale i tak wszystkie się sprzedały.


a wyobrazasz sobie inna sytuacje? Przeciez cale srodmiescia z kamienic w centrum kazdego miasta nie maja garazow - i ludzie kupuja... wiec w teorii brak garazu nie jest przeszkoda, a w praktyce - coz..... :))))

Ludzie by mieszkania bez okien kupowali, gdyby prawoe nie zabranialo sprzedazy takich bo by sobie wmowili ze oni maja specjalne lampy
  • Odpowiedz
  • 2
Nie, deweloperka jest jednym z najbardziej regulowanych rynków. Chyba nawet ustawa zakazuje sprzedaży mieszkań bez miejsc.


z tego co ja kojarze musi byc pula postojowa odppiwednia na ilosc mieszkan - ale nie jest powiedziane, ze kazde mieszkanie ma miec miejsce postojowe bo znam wiele hsitorii jak tu kolega pos spdem co kupowal na koniec i po porstu miejsc juz nie bylo....

@revente:
  • Odpowiedz
@del855: tylko jak tu funkcjonować? Bez garażu rozumiem - nie każdy ma auto, można parkować w okolicy. Ale bez komórki? Wszystko kitrasz po półkach w domu? Rowery na korytarzu?
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@ATAT-2

Piwnice raczej każdy ma - ona w kamienicy jest w 95% przypadków przywiązana do mieszkania więc nie ma na nich spekulacji ;)
  • Odpowiedz
Czy uczciwe byłoby


@del855: daj jakąś bezwzględną definicję uczciwości, bo mam wrażenie, że masz do tego bardzo subiektywne podejście
  • Odpowiedz
@del855: ależ tu jest w pełni wolny rynek. Deweloper nie chce sprzedać wszystkich miejsc jednej osobie bo będzie miał poxniej problem ze sprzedażą mieszkań bez miejsc. Jest to całkowicie wolnorynkowe rozumowanie w jaki sposób optymalnie sprzedać swoje produkty.
  • Odpowiedz
  • 0
daj jakąś bezwzględną definicję uczciwości, bo mam wrażenie, że masz do tego bardzo subiektywne podejście


ale ja sie pytam o konkretna sytuacje, czy ona bylaby uczciwa a w sumie jedyne co trzeba odpwoiedziec, to czy wolny rynek daje gwarnacje uczciwosci - jesli tak - to dowolne rynkowe rozwiazanie tej sprawy jest uczciwe. I to jest clue pytania.

@malinq:
  • Odpowiedz