Wpis z mikrobloga

@zachariasz-grundbaum: ja podziwiam ludzi którzy sraja w pracy, przez całe życie zdarzyło mi się 2x (nie liczę jak kiedyś zaraz po studiach pracowałem na nockach, z jedną osoba). W ogóle to jest dziwaczne, bo jestem osobą raczej towarzyską (może nie ekstrawertyczna, ale na pewno nie intro) a wysranie się w pracy czy nawet na stacji benzynowej nie wchodzi w grę. Potrafiłem kilkudniowe festiwale nie srac. Będąc czyimś gościem też sobie
  • Odpowiedz
@Undisputed_: Znam ten ból do 2 liceum nie mogłem srać w szkole, co nie raz wiązało się z koniecznością wstrzymywania się przez kilka godzin, co sprawiało mi realne cierpienie. Na szczęście w końcu się odblokowałem i teraz nie mam z tym problemu, choć mimo wszystko wolę srać w domu.
  • Odpowiedz
@zachariasz-grundbaum: Porady:
- Jak wchodzisz do kabiny to weryfikujesz ile jest papieru, aby się nagle nie skończył
- Jak Ci zostanie kawałek guana w kibelku to są takie specjalne szczotki przeważnie gdzieś obok kibelka, którymi możesz to umyć.

Nie dziękuj.
  • Odpowiedz
@FTNewbie: A co jak nie ma drugiego kibla w pracy albo nie zauważę, że coś po mnie zostało? Poza tym nie lubię szczotkować kibla berłem, czasem ciężko jest to doczyścić. W domu jak się nie da doczyścić zostawiasz. W pracy trochę obora.
  • Odpowiedz
@Tyrande: No w domu to se czekam aż, za którymś spłukaniem samo zejdzie, żeby berła za bardzo też nie oblepiać gównem. Nie nie wstydzę się mamy, a co? Z resztą osobą która u mnie w domu najczęściej zostawia taki prezent następnym osobom w kolejce jest mój ojciec.
  • Odpowiedz
@zachariasz-grundbaum: ehhh...
Rada, używaj tej szczotki, a nie marnujesz pełno wody, ale tak to już jest jak ktoś nigdy nie musiał rachunków płacić.
Staropolskie wychowanie - czyli brak wychowania, no trudno nie Twoja wina, ale pobawię się w mamusię i powiem, że ta szczota nie gryzie, jest skuteczniejsza (a myjesz ją poprzez trzymanie jej pod strumieniem wody podczas drugiego spłukania) i styknie i matka Ci podziękuje.
  • Odpowiedz
@Tyrande: Ja nie spłukuję do skutku. Spłukuje się za każdym razem gdy ktoś następny korzysta. Wtedy samo schodzi. Ale jak wolisz mieć jebiącą oblepioną zaschniętym gównem szczotę w kiblu to twoja sprawa.
  • Odpowiedz
@Tyrande: Fajne rozwiązanie problemu. Ciągłe podważanie mojej poradności życiowej i informowanie mnie o istnieniu berła, o którym wiedziałem. W sumie gdyby mi się tak nie nudziło to bym nawet z tobą nie pisał.
  • Odpowiedz