Wpis z mikrobloga

#granica #imigranci #mokebe #uchodzcy #polska

Właśnie jadę sobie pociągiem do Wawy i na stacji w Czeremsze wsiadło kilku ciemniejszych panów. Cały dobytek noszą w workach na śmieci i ktoś im musiał ogarnąć bilet, bo mają kupiony przez neta, wydrukowany na papierze.

I się zastanawiam - czemu oni tak nie robią, tj. nie jeżdżą pociągami? Płacą jakieś pieniądze Ukraińcom za przemycanie ich, ryzyko bardzo duże, bo policja i SG obstawia drogi wyjazdowe z miast, ale nigdy dworca żadnego jeszcze nie obstawiła. Bardzo często tu jeżdżę i dopiero pierwszy raz ich widzę. Już przejechaliśmy kolejne stacje, jak konduktor sprawdzi ich bilety to będziemy w Siedlcach (a myślę, że konduktor nie ma możliwości ani chęci sprawdzać legalnośvi ich pobytu), a tam już każdy ma ich w pompce, nie mówiąc o Wawie. Bagno na granicy z żołnierzami pokonali bez problemu,a tego nie wiedzą, nie wpadli na taki pomysł?

Mi to tam nie przeszkadza niech jadą sobie, tylko mam nadzieję, że prosto do Berlina. Może im pomóc na dworcu w Warszawce pokazać EIC do Dojczlandu? XD
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

niech jadą sobie, tylko mam nadzieję, że prosto do Berlina


@Cumulonimbus_Capillatus-32: problem w tym że niemcy już od jakiegoś czasu przerzucają do nas z powrotem takich inżynierów. U nas później inżynier składa wniosek o azyl i cyk do ośrodka dla azylantów opłacanego w pełni z naszych podatków, my na to wszystko teraz płacimy że ciapaki sobie za darmo u nas mieszkają.
  • Odpowiedz
@Cumulonimbus_Capillatus-32: Oni mają pełnomocników w postaci aktywistów i już są po wstępnej weryfikacji w SG (nie da się już zrobić pushbacku).
Muszą się sami stawić w jakimś otwartym ośrodku (może w Białej Podlaskiej) w celu "dokończenia" procedury azylowej.

Niestety tak to wygląda. Jeśli nie uciekną na zachód, to już siedzą na utrzymaniu polskiego podatnika, do deportacji już raczej nigdy nie dojdzie.
  • Odpowiedz