Wpis z mikrobloga

Hej, szukam wyjaśnienia sytuacji, ktora mnie spotkała.
Podróżuje wynajętym autem, miałem przystanek, przed którym prowadziła moja zona. Po powrocie do auta zjedliśmy jakieś kanapki, wypiliśmy wodę i miałem ruszać. Wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam, auto odpala. W tej samej sekundzie po ręce, która przekrecila kluczyk przechodzi mi prąd i to taki silny, że czuje jak rozchodzi się od stacyjki do klatki piersiowej i w dół prawej nogi. Jedynie co udaje mi się wypowiedzieć do żony to, że razi mnie prąd i żeby wysiadała z auta. Nie mogę ruszyć prawa ręka, więc lewa ręką odpinany pas i podciagam się żeby wysiąść z auta. Ledwo co dochodzę do jakiegoś kamienia na którym siadam, czuje, że mam praktycznie nieruchoma część ciała i nie mogę wypowiedzieć żadnego słowa, próbuje, ale bełkocze i nic nie mogę wypowiedzieć. Myślałem, że tak wyglada wylew i właśnie umieram. Po paru minutach mam czucie w ręce i mogę mówić. Co tutaj zaszło? Przecież w akumulatorze auta nie ma tak wysokich napięć? Nie potrafię tego wytłumaczyć.
#samochody #elektryka #medycyna #zdrowie #pytanie #kiciochpyta
Pomocy
  • 50
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Przecież w akumulatorze auta nie ma tak wysokich napięć? Nie potrafię tego wytłumaczyć.


@6poziomprokrastynacji: Jeżeli benzynowe - to są cewki zapłonowe wysokiego napięcia. Jednak by nastąpiło porażenie to musisz "zamknąć obwód". Musiałbyś mieć cały metalowy kluczyk (albo dosłownie mokre klucze) i gołe nogi, a na pedale - brak gumowej okładki - i ktoś to celowo musiałby podłączyć. Bo zwykle stacyjka jest metalowa i połączona z masą auta - czyli nie
  • Odpowiedz
Czyli raczej niemożliwe żeby uzyskać napięcie które byłoby odczuwalne?


@6poziomprokrastynacji: W aucie na Islandii - moim zdaniem niemożliwe by ktoś to tak zabezpieczał. Prędzej zapasowe kluczyki w skrytce by dojechać z powrotem.

Moim zdaniem: Powrót i lekarz - i to pilnie. Tak jak mówią - to raczej z tobą niż autem jest problem. I chyba lepiej żeby żona prowadziła, szczególnie tam gdzie niebezpiecznie.
  • Odpowiedz