Wpis z mikrobloga

Z dziwnych sytuacji to wykreślili mnie z rekrutacji przez miejsce zamieszkania.

Zaprosili mnie na rozmowie, wszystko spoko. "Odezwiemy się". Potem po rozmowie faktycznie dzwonią za tydzień, po raz drugi wypytują się dokładnie o to samo, a no i mówią że jestem w dwójce wybranych kandydatów na to stanowisko. Ale oprócz tego zaczynają wypytywać się skąd jestem. Mówię zgodnie z prawdą moje miasto. Na co kobita zaczyna niedowierzać, że można dojeżdżać z tak daleka. Tłumaczę że mieszkam przy samej trasie i do ich zakładu dojeżdżam w 40 minut, max 1h. Baba wciąż nie dowierza i kończy rozmowę. Kilka minut później dostaję smsa, że "z przyczyn niezależnych wybrali inną osobę".

Z rzeczy zabawnych to z tego dużego miasta z drugiego końca też trzeba jechać ok. godzinę do nich.

Więc tak, nie możesz mieszkać za daleko miejsca pracy (40km) mając własny samochód bo to za daleko.

Poglądowa mapka:
#pracbaza #zalesie
SzubiDubiDu - Z dziwnych sytuacji to wykreślili mnie z rekrutacji przez miejsce zamie...

źródło: szukanie roboty boli

Pobierz
  • 83
  • Odpowiedz
  • 0
@SzubiDubiDu nie wiem jak to ma się do rzeczywistości ale jak duże by nie było miasto, w którym siedzibę ma ta firma i ta druga osoba jest z tego samego miejsca, to wtedy odpada ulga podatkowa czy większe koszty uzyskania przychodu. Nie wiem czy wtedy jest to po stronie pracodawcy. Po prostu przyszło mi do głowy.
  • Odpowiedz
co w przypadku awarii auta, jak dojedziesz?


@gomjeden: Co w przypadku jak masz do pracy 40 minut pociągiem a pociąg się psuje?
Albo 20 minut piechotą i złamiesz nogę?

Co to w ogóle za rozumowanie?
  • Odpowiedz
  • 1
@telemach20: Mordzia, że Ci sie chce tak marnowac zycie na dojazdach.

Mam czas, siedzę w pracy, to liczę (ok chatgpt liczy).
- 250 dni pracy w roku (pn-pt bez swiat)
- 6l/100 km
- 4 zł/ litr
- średnia prędkość 60 km/h

70 km/dzień ×2750 dni roboczych=192,500 km
192,500 km×0.06 litra na km=11,550 litrow
Całkowity koszt wyniósł 46,200 zł, co rocznie wynosiło 4,200 zł.
Spędził około 3,208 godzin
  • Odpowiedz
  • 0
Rigcz dla tej pani, marnowanie dwóch godzin dziennie na dojazdy do pracy to trochę brak szacunku dla samego siebie.
  • Odpowiedz
Co to w ogóle za rozumowanie?


@ATAT-2: typie, na wiosce, w której mieszkam latem, autobus jeździ rzadziej niż wcale. Do pociągu mam 10 km. Jeśli samochód odmówi posłuszeństwa, najlepiej żebym wziął UnŻ - bo dojazd czym innym niż samochodem to droga przez mękę. A to jest ledwo 60 km od Warszawy.
  • Odpowiedz
Bardzo powszechna praktyka dzisiejszych firemek. Lata temu byłem w Twojej sytuacji, rekruterka już mi na starcie powiedziała, że na moje stanowisko jest dziesiątki innych ludzi niedojezdnych i żebym zaczął szukać pracy w swojej pipidówie xD
  • Odpowiedz
  • 0
pisz lepsze te zarzutki, dostales smsa pare minut po rekrutacji


@krzywy_kanister: nie musze pisać lepszych tylko TY MUSISZ NAUCZYĆ SIĘ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM, było to po telefonie po pierwszej rozmowie na miejscu firmy
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu:
Pewnie mieli 2 kandydatów o niemal identycznych kompetencjach, nie wiedzieli kogo wybrać i ułatwiłeś im decyzję.

Na pocieszenie powiem Ci, że jak z 10 lat temu moja firma wybierała dostawcę automatyki i mieliśmy dwie oferty, które w postawionych w przetargu kryteriach dawały identyczny wynik, więc żeby nie rzucać monetą -- sprawdziliśmy połączenia lotnicze do siedzib obu firm, bo wiadomo było, że trzeba będzie latać.
Jeden dostawca to byłby lot do
  • Odpowiedz
typie, na wiosce, w której mieszkam latem, autobus jeździ rzadziej niż wcale.


@gomjeden: No fajnie, ale OP pisze o dojeździe autem. Idąc tym tokiem rozumowania pracodawca powinien wymagać od Ciebie dwóch samochodów przed przyjęciem do roboty.
  • Odpowiedz
  • 2
@shalisek moze cie to zdziwi ale mieszkajac w duzym mieście tez mozna dojezdzac po 30-40 i marnowac po 1 h w jedna strone żeby robote znaleźć. Casem po prostu nie da sie inaczej
  • Odpowiedz
i o tym rozmawiamy przez cały czas.


@gomjeden: No fajnie, a ty dajesz argument że mieszkasz na wsi 60 km pod warszawą (OP 40 km od miejsca pracy) i jak ci się popsuje auto to nie masz co robić (OP jedzie drugim samochodem).

Bardzo trafne argumenty
  • Odpowiedz
@Zval_Zemna: cena benzyny się nie zgadza, bo jest teraz ok 6,5 zł za litr a poza tym wyliczenia poprawne ;), nie ma pracy dla ludzi z moim wykształceniem w okolicy ( ͡ ͜ʖ ͡), dlatego muszę jakoś sobie radzić ;)
  • Odpowiedz
Bardzo trafne argumenty


@ATAT-2: tyle, że to nie są argumenty, a jedynie opis sytuacji. Na podstawie podobnego opisu niedoszły pracodawca OPa podjął taką, a nie inną decyzję.
  • Odpowiedz