Wpis z mikrobloga

Z dziwnych sytuacji to wykreślili mnie z rekrutacji przez miejsce zamieszkania.

Zaprosili mnie na rozmowie, wszystko spoko. "Odezwiemy się". Potem po rozmowie faktycznie dzwonią za tydzień, po raz drugi wypytują się dokładnie o to samo, a no i mówią że jestem w dwójce wybranych kandydatów na to stanowisko. Ale oprócz tego zaczynają wypytywać się skąd jestem. Mówię zgodnie z prawdą moje miasto. Na co kobita zaczyna niedowierzać, że można dojeżdżać z tak daleka. Tłumaczę że mieszkam przy samej trasie i do ich zakładu dojeżdżam w 40 minut, max 1h. Baba wciąż nie dowierza i kończy rozmowę. Kilka minut później dostaję smsa, że "z przyczyn niezależnych wybrali inną osobę".

Z rzeczy zabawnych to z tego dużego miasta z drugiego końca też trzeba jechać ok. godzinę do nich.

Więc tak, nie możesz mieszkać za daleko miejsca pracy (40km) mając własny samochód bo to za daleko.

Poglądowa mapka:
#pracbaza #zalesie
SzubiDubiDu - Z dziwnych sytuacji to wykreślili mnie z rekrutacji przez miejsce zamie...

źródło: szukanie roboty boli

Pobierz
  • 89
  • Odpowiedz
  • 7
Powiem tak z wlasnego doświadczenia jsko pracownik ze ma tp sens... wydawaloo sie ze 30 km to nie duzo , po autostradzie rch ciach . I co ? Wielki #!$%@?. Ruch jest tak nieprzewidywalny ze raz dojazd zajmuje 30 miinut innym razem godzine i co rusz sie spozniam. @SzubiDubiDu
  • Odpowiedz
  • 316
Powiem tak z wlasnego doświadczenia jsko pracownik ze ma tp sens... wydawaloo sie ze 30 km to nie duzo , po autostradzie rch ciach . I co ? Wielki #!$%@?. Ruch jest tak nieprzewidywalny ze raz dojazd zajmuje 30 miinut innym razem godzine i co rusz sie spozniam.


@humun: i to jest ich problem czy mój? To chyba pracownik ma tyle oleju w głowie aby być w stanie wyjechać na
  • Odpowiedz
  • 0
@SzubiDubiDu no widzisz problem w tym ze pracownik nienzawsze wszystko przewidzi u możliwe ze juz mieli delikwentów którzy nie przewidzieli pewnych spraw (Np jak ja) i wola uniknąć prwnych problemow z tym związanych . Swoja droga spotkałem sie z taką sytuacja juz wiele razy.
  • Odpowiedz
@SzubiDubiDu: na s8 w wawie lubi się coś jebnac. Do dentysty zdarzało mi się jechać zarówno 20min jak i 1.5h. Czy zatem powinienem mieć na tyle oleju w głowie i za każdym razem zakładać że ktoś się jebnal i wyjeżdżać dużo wcześniej a potem godzinę siedzieć w przed gabinetem? Duże dystanse powodują takie ewentualności i tyle. Kolejny przykład- do pracy zwykle jadę 21-23min, ostatnio był wypadek i po godzinie byłem
  • Odpowiedz
i to jest ich problem czy mój? To chyba pracownik ma tyle oleju w głowie aby być w stanie wyjechać na tyle wcześnie aby się nie spóźniać


@SzubiDubiDu: i twój i ich, wybrali lepszą dla nich opcję nie wiem skąd to oburzenie - rozumiem ty zawsze wybierasz opcję która w teorii może stworzyć problem tak? xD Szczypiecie się że pracownik powinien wybierać sobie pracodawcę jaki mu pasuje ale jak pracodawca
  • Odpowiedz
i to jest ich problem czy mój?

@SzubiDubiDu: wszystko zależy od stanowiska. Może potrzebowali kogoś, kto w każdej chwili może podjechać do firmy? Wiesz, może szukali łosia, który 24h będzie dostępny dla firmy ( ͡° ͜ʖ ͡°).

Trzeba mieć też na uwadze fakt, że po pandemii niektóre firmy mogą mieć różne doświadczenia z dojeżdżającymi pracownikami.
  • Odpowiedz