Wpis z mikrobloga

Zawsze jak gram w gierki to robię to jednym schematem, mianowicie być jak najbardziej szlachetny i nie popełniać żadnych przestępstw, o ile to jest niezbędne fabularnie.
Jeśli mogę komuś darować życie to daruję, jak mogę odmówić nagrody za wykonanie zadania to odmówię, nigdy nie kradnę przedmiotów jeśli jest możliwość zdobycia ich w sposób legalny(chociaż wiadomo, zawsze plądruję zwłoki pokonanych przeciwników, nie wiem czy liczy się to jako kradzież).
Nawet jeśli już gram już po raz enty i dla odmiany stwierdzam że tym razem zagram totalnym złolem to szybko z tego rezygnuje bo źle się czuję gdy zrobię coś złego, nawet w wirtualnym świecie. Nie tyczy się to tez sytuacji gdy grając kolejny raz wiem już, ze postać której darowałem zrobi później coś złego, wtedy już ją zgładzę by nie kontynuowała szerzenia zła.
Ech, chłop jest tak wrażliwy że mu nawet robi się szkoda npców.
  • 206
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los:
Zasadniczo też tak mam, ale mam wrażenie, że to przez stare gry, gdzie zazwyczaj zrobienie questa w jakiś pozytywny, praworządny, korzystny dla wszystkich sposób dawało więcej doświadczenia, więcej nagród i więcej kolejnych możliwości niż bycie samolubnym #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los: Grałem niedługo po premierze wersji rozszerzonej, więc też słabo pamiętam xD Jeśli mnie pamięć nie myli to zlecał taki stary dziad koło cmentarza, po skończeniu questa gnój jeszcze mówił, że on tego łoju nie potrzebuje tylko się chciał tych szwędających kundli pozbyć ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ja to zrobiłem tak że nocą łaziłem po Wyzimie, a wtedy się zabójcy Salamandry spawnowali, i oni czasem ten tłuszcz
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los: Oo, jak na czasie. Właśnie niedawno z okacji trailera Kindom Come 2 postanowiłem odświeżyć pierwszą część i mam podobne odczucia. Niby da się bezkarnie okradać skrzyneczki wieśniaków, ale jakoś glupio to robić. Choć typowych rozbójników zabijam z przyjemnością.
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los: Są gry w których łatwo przez przypadek popełnić jakąś złą rzecz. A w takim RDR 2 jak się zrobi przez przypadek złą rzecz to później to może wymusić lawinę złych zachowań że aż trzeb by sava wczytywać.

A w Kingdome Come jak się pomagało w między questach

biskup2k - @Szarmancki-Los: Są gry w których łatwo przez przypadek popełnić jakąś złą...
  • Odpowiedz
Niestety jest mało gier gdzie bycie złym jest co najmniej tak samo opłacalne jak bycie dobrym. Do tego zazwyczaj podział na tych dobrych i złych jest bardzo prosty "my nic nie zrobili a tamci chcą nas zabić"
  • Odpowiedz
@Szarmancki-Los: Ja właśnie mam na odwrót, kradnę i zabijam jak ktoś mnie zirytuje, ale nie żebym wybijał wszystkich npc-ów. Nie okazuje łaski. Jak npc zrobi coś złego i potem żałuje to i tak musi ponieść konsekwencje. Kiedyś nawet przestałem grać w Assassinj's Creed: Odyssey bo nie mogłem zabić #!$%@?ącego dzieciaka... Ale prywatnie w realu jestem dobrym człowiekiem :D
  • Odpowiedz