Wpis z mikrobloga

Filip jak był kumaty to by sobie znalazł pracę zdalną naprzyklad jako tłumacz angielsko polski albo jako customer service representative. Nie były by to duże pieniądze ale mógł by w miare normalnie żyć. Jest takich ogłoszeń dużo.
Mój znajomy na filipinach ma taką pracę i jakoś żyje.

#raportzpanstwasrodka
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Gaclawski: jemu nie chodzi o to żeby pracować tylko żeby żebrać donejty. Gdyby chciał uczciwie pracować, to by sobie coś znalazł. Najwyraźniej ze starym mułem nie potrafili się utrzymać w żadnej robocie.
  • Odpowiedz
@Gaclawski: Zapewne wiesz jak taka praca w call centre wygląda zdalnie na Filipinach. Moja narzeczona nawet ma z tego fajną kasę ale robi dla dwóch firm jako freelancer.
Praca w nocy, trzeba być odporny na gburowatych jankesów, trzeba mieć gadane by zachęcić klienta do nowej usługi/ wykupienia recepty na medyczną Marihuanen u niej :D
Filipek nie nadaje się do takiej pracy. Ja sam nie chciałbym pracować w tej branży
  • Odpowiedz