Wpis z mikrobloga

@kimoz: To jest januszerska taktyka, która nie ma żadnego, ekonomicznego sensu. Prezesy tych firemek to takie same nosacze jak inne i po prostu w zależności od tygodnia dają ludziom inne ceny.

Większe, bardziej ogarnięte dewy tak nie robią, bo zatrudniają ludzi co umią w ekonomię.
  • Odpowiedz
@kimoz @mickpl

Większe, bardziej ogarnięte dewy tak nie robią, bo zatrudniają ludzi co umią w ekonomię.


Niby które tak nie robią? Ci najwięksi też tak robią.

Piszą ceny "od 15k", dają na stronie kilka mieszkań po 16-17k (te słabsze, w zależności od metraża). A jak idzie się do biura sprzedaży, to okazuje się, że w ofercie normalnie są po 15-17k (w zależności od metraża i czy dobre). Ale z miejsca dostajesz rabat
  • Odpowiedz
@kimoz: podręcznik dla akwizytorów powie ci, że to sztuczka trik żeby hehe zaangażować emocjonalnie kupującego.

Bujda na resorach, po prostu oddajesz za darmo swoje dane ;)

Z drugiej strony, mogą każdemu klientowi podać inną cenę, podbijając ją z tygodnia na tydzień. No bo tak, żaden Kacperek nie musi w bazie danych zmieniać tylko myk #!$%@? piękny Grzegorz Ci przez telefon powie wszystko :D
  • Odpowiedz
@kimoz: niesety chodzi o dwie sprawy. Raz, że ludzie mogli by sobie użyć przegladarki i zobaczyc, że miesiac temu było 2k mniej na metrze i stwierdzic, że się jednak nie dadzą dymać.

A dwa, że taki wymuszony kontakt "priv" daje im do ciebie dostęp. W tym formularzu podajesz maila lub telefon i już mogą spamować ofertami z innych inwestycji.
  • Odpowiedz