Wpis z mikrobloga

  • 86
@IdillaMZ śmieszne. Niemalże w każdym z dużych konfliktów, w ostatnich 200 latach, w których brała udział i Polska i Węgry, byliśmy po 2 różnych stronach barykady. No braterstwo po #!$%@? xD
  • Odpowiedz
@IdillaMZ czego się spodziewać po historycznych ignorantach? Węgier teraz zły, cóż z tego że po dwóch stronach tysiące ludzi walczyło i umierało za sojuszniczą sprawę.
  • Odpowiedz
@IdillaMZ Po co to wrzucanie wszystkich do jednego wora, każdy człowiek może być zły czy dobry nie zależnie od narodowości. Tym bardziej jak chodzi o politykę. Mamy demokrację i możemy procentowo wyliczyć jaki procent głosujących ma jakie poglądy.
Ehh
  • Odpowiedz
@IdillaMZ: ja to się mogę przyjaźnić z ludźmi z Budapesztu, a nie przygłupami z prowincji, którzy głosują na Orbana i obciągają Putinowi. Przecież to tak jakby podać rękę komuś z konfederacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@uknot: dokladnie mnie ti wlasnie bawi. Bylem w budapeacie w biurze swojej firmy ostatbio i z kim nie gadalem to zdziwieni sa ze my tak pozytywnie do nich nastawieni jestesmy. To jest chyba jednokierunkowe braterstwo
  • Odpowiedz
  • 1
@geuze: W sensie czego sie spodziewales po tym relacjach z tymi ludzmi?
Jak rozumiesz w takim razie braterstwo miedzy narodami? Mamy sie wszyscy kochac bardziej niz rodzeni bracia i siostry? XD

Kolejny punkt. Nie mozesz ekstrapolowac doswiadczenia z trzema ludzmi na calosc.
Bo to ma tyle samo sensu co gledzenie dziadkow, ze widzieli wojne, bo majac 5 lat widzieli gdzies czolg.
  • Odpowiedz