Wpis z mikrobloga

Ależ dzieciatych pieczę to, że pary rezygnują z dzieci na rzecz zwierząt (kota, psa). Oczywiście nazywanie swoje pupila "psieckiem" to cringe, ale tak poza tym?
Brak stresu związanego z wychowaniem, mniej odpowiedzialności, nikt nie krzyczy ci do ucha, przesypiasz noce, żyć nie umierać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
No ale według niektórych jak tak można, mieć czas na przyjemności i nie zarzucać sobie homonta na szyję? No nie może być, skończyłeś edukację, zrobiłeś jakąś tam karierę i wreszcie możesz odżyć bo kasa zaczyna się zgadzać? Profity twojej pracy są na wyciągnięcie ręki i wreszcie widzisz to światełko zwane "wytchnieniem", ale nie nie nie, nie może być tak dobrze. Musisz wpakować się w gówniaka i poświęcić kolejne 20 lat w zamian za podanie szklanki wody na starość ( ͡° ͜ʖ ͡°) mam wrażenie że część ludzi namawia innych do dzieci z czystej zazdrości i zawiści, oni mają przesrane to i inni muszą mieć.
#dzieci #antynatalizm #childfree
  • 14
  • Odpowiedz
@Wraczek: nic, poki traktujesz zwierze jak zwierzę. Jak widzę milion relacji z psem u znajomych, reels z urodzin psa i mam mu składać życzenia to chyba raczej nie bardzo.
  • Odpowiedz
@Wraczek Natalistow boli, że ludzie nieposiadający dzieci mogą być bardziej odpowiedzialni - a no jakoś to będzie, a może państwo pomusz, a rodzice pomogą.
  • Odpowiedz
@Wraczek

nie zarzucać sobie homonta na szyję?


Chomąta xD #grammarnazi

Dla mnie gowniak do 3 lat i psiecko to dokładnie to samo (jak pies szczeka, to wcale nie przesypiasz nocy, pies ogranicza też życie pod wieloma względami choćby przez potrzebę zapewnienia w miarę stałego rozkładu dnia, opieki pod nieobecność właścicieli i utrudnianiem wyjazdu na urlop czy choćby delegacje z roboty, no i różnica może jest taka, że psem śmierdzi
  • Odpowiedz
Natalistow boli, że ludzie nieposiadający dzieci mogą być bardziej odpowiedzialni - a no jakoś to będzie, a może państwo pomusz, a rodzice pomogą.


@tomek_27: "Natalistów" nic nie boli, ludzie naprawdę mamy wywalone co robicie ze swoim życiem. Bądźcie sobie szczęśliwi z dziećmi, bez dzieci, z psami, kotami czy hodowlą surykatek. Naprawdę mi nic do tego i w żaden sposób Was nie oceniam. Szkoda tylko że pełno tutaj inwektyw w stosunku
  • Odpowiedz
@Wraczek: jak dla mnie antynatalizm dotyczy również posiadania zwierzą, w końcu to też są isoty myślące, czujące i cierpiące. Człowiek, też jest zwierzęciem nie ma tu jakieś magicznej bariery jakiej by niektórzy chcieli, po prostu jesteśmy bardziej rozwinięci. Oczywiście zwierzat w schroniskach nie brakuje, wiec na chwile obecna nie jest problemem, być antynatalistą i posiadać psiecko powiedzmy.
  • Odpowiedz
Brak stresu związanego z wychowaniem, mniej odpowiedzialności, nikt nie krzyczy ci do ucha, przesypiasz noce


@Wraczek: a jak się znudzi, to można w lesie zostawić
  • Odpowiedz
@Wraczek: jak w ogóle można być tak #!$%@? żeby porównywać potomka do posiadania psa czy kota XD To tak jak bym powiedział że nie potrzebuję psa bo mam mole w garderobie
  • Odpowiedz
jak dla mnie antynatalizm dotyczy również posiadania zwierzą, w końcu to też są isoty myślące, czujące i cierpiące. Człowiek, też jest zwierzęciem nie ma tu jakieś magicznej bariery jakiej by niektórzy chcieli, po prostu jesteśmy bardziej rozwinięci. Oczywiście zwierzat w schroniskach nie brakuje, wiec na chwile obecna nie jest problemem, być antynatalistą i posiadać psiecko powiedzmy.


@Mi_Amas_Linukson: Dziecko też można adoptować, ale jak najbardziej jest racja w tym co napisałeś.
  • Odpowiedz
@Wraczek: Nie piecze mnie, że ludzie mają zwierzęta. Sama mam i martwię się tak samo jak o dzieci. Jednak piecze mnie, że osoby, które mają jobla na punkcie zwierząt wyzywają od patusów rodziców, którzy mają dzieci. Bo wielokrotnie, aby być patologią wystarczy posiadać dzieci.
  • Odpowiedz