[perfidnyplan]

#wyznanie #divyzwykopem Kilka lat temu z powodu że stałem się mniej aspołeczny - postanowiłem pójść na dziwki. Poszukałem trochę na roksie i znalazłem kandytatkę na moje rozdziewiczenie. Umówiłem się na wizytę i dostałem informacje że mam wejść po schodach i zapukać 4 razy. Pojechałem na dany adres i to był jakiś dziwny dwupiętrowy dom w centrum miasta. Zapukałem i otworzyła mi około 40-50 letnia kobieta w czarnej bieliźnie. Trochę się zaniepokoiłem bo w ogłoszeniu na roksie było co innego - jednak okazało się że ta pani to tylko koleżanka tej dziwki którą sobie wymarzyłem. Niestety po zobaczeniu jej również nie było kolorowo, wyglądała jak karyna-ćpunka w okularach. Staliśmy w troje w przedpokoju, gdy karyna powiedziała żebym dał tej burdel mamie 200zł, ja nie więdząc jak wygląda ten biznes po prostu jej dałem. Poszliśmy z karyną do ciemnego pokoju w którym był włączony TVN i leciał jakiś film z Brucem Willisem. Powiedziała żebym się położył po czym nałożyła mi prezerwatywę i zaczęła kolokwialnie mówiąc - walić mi konia. Po 2-3 minutach zacząłem podejrzewać że coś jest nie tak, więc zapytałem - może przejdziemy dalej? A ona powiedziała że nie ma szans, nie zrobi tego - możemy dokończyć to i tyle. Zestresowałem tą sytuacją i powiedziałem że to nie ma sensu, ubrałem się i wyszedłem nawet nie pytając co z tymi 200zł, jak najgorsza #!$%@?. Nie pamiętam co dokładnie po tym czułem, ale pewnie dlatego że się pewnie od razu #!$%@?łem. Jednak to nie jest bad ending, na drugi dzień wyszukałem kolejną na roksie, umówiłem się i okazała się to młoda i bardzo ładna dziewczyna z Mołdawii, była bardzo miła i wyrozumiała - tak jakbym trafił szóstkę w lotto. Wybrałem się do niej jeszcze trzy razy i było zajebiście. Czy warto było? Czy mi wstyd że rozdziewiczyła mnie dziwka? - I tak, i nie. Po czasie mam na to totalnie #!$%@?, bo w moim dalszym życiu te sytuacje nie miały żadnego znaczenia.