Wpis z mikrobloga

Może jest tu jakiś Mirek/Mirabelka lekarz? Nie wiem już co robić. #rozowypasek poroniła, co mamy zrobić z tym bólem?

Rano akcja do szpitala położniczego (najlepszy w #krakow na Siemiradzkiego), dali nam recepte na przeciwbóle, powiedzieli, że brać z innymi. Różowa bierze, no i co z tego, skoro to były bliźniaki i ona teraz ma to wszystko "urodzić sama" i jest rozrywana od środka i krzyczy z bólu? Tak jej powiedzieli w szpitalu, że będzie boleć, będzie krwawić jak zarzynana świnia i elo. I nic więcej nie zrobimy, bo nic się nie da. To był 2 miesiąc +

Ja nie mogę patrzeć na to co się dzieje, ona krzyczy, chodzi po mieszkaniu, bo tak trochę lepiej, co chwile kibel. Przecież to jest #!$%@? nieludzkie. To ma do 2 tygodni tak być.

Jak uśmierzyć ten ból? Co możemy zrobić?

Jak cukierki łykane są:
- No-spa
- Poltram

#lekarz #ciaza #poronienie
  • 24
  • Odpowiedz
@Cedrik powinni dać tabsy poronne, a później wyskrobać. A drugi miesiąc to tak naprawdę jeszcze nie ciąża, pewnie zarodki się nie zagnieździły...
  • Odpowiedz
  • 7
@broker: były juz zagnieżdżone, biło serduszko, nóżki i raczki zaczęły się wykształcać. Sam jesteś #!$%@? nie ciąża.

O tym, że bliźniaki dowiedzieliśmy się dzisiaj w szpitalu. Dwóch giekologów nie zobaczyło. Podobno gdybyśmy wiedzieli wcześniej, to mogły być szanse na uratowanie.

#!$%@?, #!$%@?.
  • Odpowiedz
@Cedrik współczuję Wam bardzo. Przechodziłam przez to i wiem jak to boli. Ból trwał przez niecałą dobę, krwawienie 1,5 tygodnia. To jest normalna procedura, w tak wczesnej ciąży używa się aborcji farmakologicznej bo jest ona bezpieczniejsza. Dostała leki na skurcze, tak to działa.

Pomaga bardzo termofor na dolną część pleców, pomaga prysznic, zwłaszcza ciepła woda na dolną część pleców.

Potem zadbajcie o pomoc psychologiczną <3
  • Odpowiedz
@balbezaur: ty na pewno odpowiadasz na mój komentarz?
Ujastek jest prywatny, dlatego finansowanie przez NFZ nie ma nic do rzeczy, a jest szpitalem ginekologiczno-położniczym, więc może tam zaproponują inne rozwiązanie niż tylko leki przeciwbólowe.
  • Odpowiedz
  • 18
Mirabelki i Mireczki, już po. Pojechaliśmy do szpitala, tam różowej pomogli z "urodzeniem". Dzięki za wszystkie wiadomości, teraz już będzie lepiej... no, terapia dla różowej na pewno.
  • Odpowiedz
@Cedrik: Ja poronilam w 7 tygodniu i ból był straszny z 10x mocniejszy niż okres. U mnie na szczęście odbyło się bez szpitala ale krwawiłam 3 tygodnie. Ginekolog mi mówiła ze najlepiej jak obejdzie się bez wizyty w szpitalu i się sama oczyszczę ale u nas nawet serduszko nie zabilo() poroniłam samoistnie. Trzymajcie się mocno.
  • Odpowiedz
Podobno gdybyśmy wiedzieli wcześniej, to mogły być szanse na uratowanie.


@Cedrik: powodzenia tam i nie bierzcie tego na siebie.
Dopiero jak człowiek zaczyna się obracać w temacie cięży oraz innych osób w niej, to zauważa ile jest poronień.
  • Odpowiedz