Wpis z mikrobloga

Świetny to był serial. Samo to, że nie rozdrabniałem się i od razu pochłonąłem trzy sezony już wiele mówi jak mi się spodobał. Historia może nie pokroju Sherlocka Holmesa, ale na tyle interesującą, że ogląda się z zaciekawieniem i nie kusi nawet spojrzeć w telefon. Postaci barwne i napisane w interesujący sposób. A dodatkowo dobór aktorów idealny. Postać Jackson Lamba uwielbiam, jego czarny humor kojarzy mi się z Rickiem z 'Afterlife' - po prostu idealnie trafia w mój humor.
Czasami trafiają się niedociągnięcia czy naciągane sceny, ale moim zdaniem jest to bardziej czarna komedia niż serial szpiegowski i jeśli tak go traktować to spędzi się naprawdę dobrze te kilka godzin.
Przy trzecim sezonie widać też lekkie wytrącenie z nurtu jakim podążały dwa poprzednie sezony, jest o wiele bardziej 'głupkowaty' i zmierzający w stronę komedii a realizm do którego trzeba było podchodzić z pewną rezerwą nagle stała się potężną rezerwą. Czy na plus? Moim zdaniem nie. Im więcej wciskania na siłę komedii tym bardziej traci ona swoją moc.
Możliwe że sięgnę też po książki na podstawie których powstał serial. Nie jestem jeszcze pewien ale z chęcią sprawdzę różnice pomiędzy tymi dwoma tworami.
Na koniec dodam, że na pewno będę czekał na kolejny sezon i ode mnie polecajka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#seriale #slowhorses
tomeczek - Świetny to był serial. Samo to, że nie rozdrabniałem się i od razu pochłon...

źródło: 8008084.3

Pobierz
  • Odpowiedz