Wpis z mikrobloga

Jestem osobą lgbt ale generalnie nie jestem aktywistą ani zbytnio nie buduje swojej tożsamości na tym fakcie - ot taki się urodziłem, nie przeszkadza mi to, mogę z tym żyć. Jednakże czasami przeglądając internet czy to twittera, czy Facebooka czy nawet wykop łapie się za głowę ile w ludziach jest zwyczajnej nienawiści do osób takich jak ja. Nie mówcie, że chodzi o aktywistów bo ludzie dosłownie obrażają z zasady osoby lgbt. Oczywiście, że nikt nie musi mnie lubić czy cokolwiek, wymagam jedynie odrobiny ludzkiego szacunku i po prostu przyzwolenia na wolną egzystencje. Ale celem mojego wpisu nie jest płacz nad nietolerancją ludzi tylko spojrzenie na to z innej perspektywy. Jak ja i osoby takie jak ja mamy czuć się w obowiązku, żeby "chronić" to społeczeństwo w przypadku potencjalnego konfliktu zbrojnego? Widząc ile w ludziach jest nienawiści to zaczynam zastanawiać się czy to niektórzy Polacy przypadkiem by mnie nie zniszczyli bo nienawiść nie ma narodowości. Wiem, że jest dużo tolerancyjnych ludzi, którym to zwyczajnie zwisa. Ale nie rozumiem, jak prawica i konserwatyści mogą mówić o wspólnocie i poczuciu obowiązku względem tej wspólnoty, przy jednoczesnym szczuciu na ludzi takich jak ja (jednocześnie twierdza, że chodzi o "ideologię lgbt" ale z zasady ludzie tacy jak czarnek czy braun wyzywaja mnie nie znając mnie nawet). Dlatego od dłuższego czasu walczę o wyzwolenie wszystkich, także mężczyzn w kwestii możliwości decydowania o własnym ciele. W Polsce nie ma czegoś takiego jak wspólnota narodowa, bo obcy ludzie nigdy nie będą wspólnotą. Jedynie co powinno obowiązywać to minimum szacunku między ludźmi, pewien poziom debaty oraz przestrzeganie prawa (jeśli nie łamie ono praw człowieka jak np obowiazkowy pobór). Ludzie wykluczani ze wspólnoty maja być jej częścią tylko wtedy, gdy mają iść na mięso armatnie xd. I nie mówię, że wykluczane są tylko osoby lgbt, dlatego że wykluczenie w różnych sferach życia (wraz z niesprawiedliwością) moze dotyczyć każdego - także cis, hetero mężczyzny. Zauważyłem, że zamordyści z różnych stron mapy politycznej mają tendencje do obrażania/dyskryminowania różnych grup w warunkach pokoju, przy jednoczesnym wymaganiu poświęcenia od tych grup w warunkach konfliktu.
#obowiazkowecwiczeniawojskowe #lgbt #bekazprawakow
  • 16
  • Odpowiedz
@Mavelleyn:
Jestem murzynem ale generalnie nie jestem aktywistą ani zbytnio nie buduje swojej tożsamości na tym fakcie - ot taki się urodziłem, nie przeszkadza mi to, mogę z tym żyć. Jednakże czasami przeglądając internet czy to twittera, czy Facebooka czy nawet wykop łapie się za głowę ile w ludziach jest zwyczajnej nienawiści do osób takich jak ja. Nie mówcie, że chodzi o aktywistów bo ludzie dosłownie obrażają z zasady osoby
  • Odpowiedz
@Mavelleyn: ale to właśnie dlatego, że te całe LGBT kojarzy się z durnymi aktywistami i lewacką głupotą. Jak dla mnie każdy niech będzie taki jaki chce ale bez wciskania innym poglądu do głowy. Jak jesteś hetero to nie łazisz wszędzie krzycząc, że jesteś z tego dumny. Ludzi słusznie odrzuca epatowanie tym na ulicach tak samo jak i np. idąca w ślinę para hetero na przystanku - są jakieś granice i
  • Odpowiedz
  • 8
@Kapral69: czyli np mozna obwinić kobiety o nienawiść do nich bo mogą kojarzyć się z durnymi feministkami? Ludzie, którzy nienawidzą osób lgbt z zasady nienawidziliby ich tak samo gdyby aktywizm lgbt w ogóle nie istniał. Jeśli ktoś nie ma nic przeciwko osobom o innej orientacji a ma jakieś obiekcje do aktywistów to obraża aktywistów a nie całą grupę osób z danej mniejszości. A tak to łatwo sobie usprawiedliwić gnębienie innych
  • Odpowiedz
@Mavelleyn:

W Polsce nie ma czegoś takiego jak wspólnota narodowa, bo obcy ludzie nigdy nie będą wspólnotą.


To właśnie obcy ludzie mogą być wspólnotą, nieobcy to po prostu rodzina (która też tworzy pewną wspólnotę).
A samo społeczeństwo lub też jakaś wspólnota narodowa może zaistnieć dopiero wtedy, kiedy ludzie tak samo patrzą na wiele zjawisk i mają te same poglądy na wiele spraw, kiedy wreszcie te same fakty wzbudzają w nich
  • Odpowiedz
@Mavelleyn: Szczerze to ja mam dosyć wylane na osoby lgbt jako takie, ja mam lepsze rzeczy do roboty niż krytykowanie ludzi za to co robią w swoich łóżkach.
Aktywiści LGBT są irytujący ale w sumie to ja już mam tak #!$%@?, że nawet róbta se te parady, najwyżej rzucę okiem i pójdę dalej.

Jednak problem wykluczenia społecznego jest, że tak powiem, problem wykluczenia społecznego jest dużo większy niż się ludziom
  • Odpowiedz
Nie mówcie, że chodzi o aktywistów bo ludzie dosłownie obrażają z zasady osoby lgbt.


@Mavelleyn: wątpię. Swoją drogą to ten skrót jest już dawno nieaktualny ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 2
@LegendarnyOdkurzacz: Zgadzam się, dlatego też smuci mnie taki ogólny brak solidarności między ludźmi czy też między mężczyznami w walce o nasze wspólne prawa. Pewnie jest jakaś korelacja między uważaniem ludzi za kolektyw i chęcią poświęcania życia wybranych grup a byciem zamordystą dyskryminujacym kogokolwiek z uwagi na cechy niezależne od ich posiadacza.
  • Odpowiedz
@Mavelleyn: Jakiś "prawak" mógł mieć w czterech literach, że RNG ci wylosowało przy urodzeniu, że będziesz lubił chłopów, ale usłyszał od jakiegoś "lewaka", że jest "homofobem", a do tego "faszystą" bo nie popiera tego co oni. Efekt jest taki, że teraz ów prawak trochę bardziej nie lubi wszystkiego związanego z "lewactwem". To działa w obie strony i nazywa się polaryzacja.
  • Odpowiedz