Aktywne Wpisy
Szarmancki-Los +111
Też tak macie że musicie mieć zegarek na ręku? Odkąd mama mi kupiła w podbazie taki zegarek z kalkulatorem to niemalże codziennie noszę zegarek. O ile po domu mogę nie mieć, to jeśli już wyjdę bez to mój mózg zaczyna mi wysyłać sygnały że na nadgarstku pusto i czuję się niekomfortowo, nawet jeśli to jest głupie pięciominutowe wyjście do sklepu. Myślę że zegarek stał się integralną częścią mnie.
Wiskoler_double +17
#szczecin
Szczecin ładny jest, trzeba tylko poszukać. Zdjęcie zrobione aparatem Fed 5 C, czarnobiałej fotografii czar.
Szczecin ładny jest, trzeba tylko poszukać. Zdjęcie zrobione aparatem Fed 5 C, czarnobiałej fotografii czar.
#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski
Czy 28-letnia kobieta ma szansę na zdrowy i fajny związek biorąc pod uwagę dzisiejszy rynek matrymonialny?
Jestem w długiej relacji już niemal 6 lat. Przez ten czas mimo obietnic nie doczekałam się ani pierścionka ani ślubu ani nawet poważniejszych wspólnych planów. Ciągle było realizowanie jego założeń, jego planów i marzeń a moje, no cóż... zostały gdzieś w tyle. Ale kochałam, chciałam wspierać i czekałam. Po kolejnej już rozmowie i po tym jak usłyszałam, że mu wmawiam i ciągle się czepiam podjęłam decyzję o rozstaniu. Ale bardzo się tego boję. Od zawsze marzyłam o rodzinie, wspólnym wiciu gniazdka, spokojnym życiu ze swoim mężem, weekendowych krótkich wycieczkach i wspólnym spędzaniu czasu. Tak naprawdę rodzina jest czym co mnie motywuje do rozwoju, do pracy i do tego, żeby nie rzucić tego wszystkiego. Naprawdę się boję tego, że nigdy nie uda mi się spełnić tego marzenia. Nie jestem jakąś super modelką, jestem wrazliwa, raczej spokojna i cicha, ale mam w sobie dużo miłości i ciepła. Boję się przyszłości i tego co będzie po rozstaniu. Chciałam chyba komuś się wygadać...
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Logicznym jest, że skoro ślub nie daje praktycznie żadnych korzyści (ulga podatkowa i brak podatku od spadku) to lepiej nie podpisywać tej niekorzystnej umowy tylko żyć sobie razem bez
@mirko_anonim: Pierwsze dwie rzeczy to nic nieznaczące g...no, ważne tylko dla małostkowych różowych, a te "poważniejsze plany" to w Twoim mniemaniu co konkretnie by miało być?
No ale za czym czekałaś?
Branie rówieśnika i ciśnięcie na dzieciaka działa jeżeli chłopak już się ogarnął we wczesnych 20 - tj. tata mu wszystko ogarnął i dał posadę - albo w firmie prywatnej albo w firmie typu "rolnik na swoim"
A potem jeszcze cześć takich kobiet się pruje, że "on w ogóle w
Komentarz usunięty przez autora
@mirko_anonim: damski przegryw, który przez lata służył tyko za materac
@Kitku_Karola: jest, po prostu nie rozumiesz tej koncepcji
Komentarz usunięty przez moderatora
Na dzieci trzeba mieć miejsce i pieniądze.
Pretensje nie do zwykłych ludzi tylko do polityków, na których głosują i którzy sprawiają, że życie jest coraz gorsze i droższe, bo pan deweloper potrzebuje kolejnych milionów złotych, a pan polityk chce wprowadzić za wszelką cenę zielony komunizm.
Bez sensu skazywać wtedy dzieci na bycie kolejnym trybikiem tej zepsutej maszyny.
Może uda rozstać się kulturalnie, może on przemyśli i zmieni zdani i zdoła przekonać Cię co do szczerości swojej przemiany, ale 28 lat to młody wiek. Znajdziesz kogoś a najgorzej to związać się i iść w dzieci z nieodpowiednim partnerem. Oboje bylibyście nieszczęśliwi i zgorzkniali. Dziecko też by cierpiało.
Smutno ale odejdź.
@mirko_anonim: Nie rezygnuj całkiem z siebie. Pomiędzy ustępowaniem we wszystkim a narcystycznym egoizmem jest ogromna przestrzeń gdzie można i trzeba się znaleźć.