Wpis z mikrobloga

nic mnie nie piecze.


@PiotrFr: jakby nie piekło to byś nie robił zdjęcia, nie zaznaczyłbyś później czerwonym kółeczkiem sygnalizacji, no i nie byłoby tego posta xD

Jakby była minuta do końca i jechały auta to i tak by wjechał. Widuję to na codzień xD


tak było, nie zmyślam, byłem tą minutą ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@PiotrFr: w większości przypadków też tak wjeżdżam:
1. Zwykle nie ma problemów żeby samochód i rower mogły się minąć na takim zwężeniu
2. Jak już zmieni się na zielone to nie blokuję samochodów z tyłu jadąc 15km/h

Podsumowując w większości przypadków sprawia to, że płynniej przejadę ja ale też auta za mną. Nie ma się co spinać
  • Odpowiedz
@PiotrFr no szczególnie często widzę takich co na czołówkę jadą z tirem albo takich wymuszających pierwszeństwo pociągom, biedni maszyniści muszą awaryjnie hamować przed takim dzbanem

@podjad3k:

> tak było, nie zmyślam, byłem tą minutą ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Tak, bo rowerzysta jadący na czerwonym jest jak yeti xD
  • Odpowiedz
@PiotrFr Jakbyś widział jak działa ten znak, to byś wiedział, że na zdjęciu nie widać kto się stosuje, a kto nie.

Głupio wyszło, nie?
  • Odpowiedz
@PiotrFr: też tak robię przy robotach drogowych. Prawda jest taka, że rowerkiem zawsze uciekniesz na pobocze, żeby nie tamować ruchu jak auta będą jechać z naprzeciwka, a jak będziesz czekać na zielone światło- powiedzmy przy jednym pasie kilometrowym to będziesz blokować na zielonym auta jadące za Tobą przez co zwiększysz korek.
  • Odpowiedz
  • 3
@pokpok: co?
Pierwszy wjechał za sygnalizator i ustępuje pierwszeństwa (strzałka nie znaczy "jedź na pałę") a drugi niewiadomo gdzie jedzie, więc stoi przed. Dla mnie wszystko ok, więc wytłumacz co jest nie tak
  • Odpowiedz
@PiotrFr: Ze zdjęcia nie wynika, kto się zatrzymał przed strzałką, a kto nie.

Oczywiście to może być trudne do zrozumienia dla kogoś, kto nie wie, że przed zieloną strzałką warunkową trzeba się zatrzymać.
  • Odpowiedz