Wpis z mikrobloga

Hej Mirki,
może coś doradzicie, mam działkę której nie używam już około 10 lat, jako że nawet nie bywam w tym miejscu to zapłaciłem lokalnemu mieszkańcowi aby tam kosił i pilnował żeby wszystko było w porządku. W tym tygodniu wyszło tak, że akurat przejeżdżałem w tamtym miejscu i doznałem szoku, osoba która miała się opiekować działką zrobiła sobie na niej uprawę szklarniową, nie ma tego bardzo dużo i w sumie by mi nie przeszkadzało gdyby nie to, że na miejscu gdy tam podjechałem spotkałem te osobę wraz z prawdopodobnie jego synem albo kimś z rodziny i powiedzieli, że jak tu nie przyjeżdżałem tyle czasu to teraz to jest jak ich i mam wypier... chora sytuacja.

Oczywiście ogrodzenie i okamerowanie już zamówione ale termin dopiero za kilka miesięcy i chciałbym się z nimi troszkę pobawić - widziałem że w tych szklarniach mają pomidory i ogórki, znacie jakiś sposób czym by to można było spryskać aby cała ta uprawa dyskretnie padła? Myślałem o przyjechaniu w deszczowy dzień z cysterną wody i podlaniu im tego, chyba od przelania by siadło ale może są jakieś preprataty (niezagrażające ludziom - nie chce też sobie w przyszłości zrobić na złość) którym można by było spryskać i weszłaby jakąś zaraza nie do odratowania?

#rolnictwo #ogrodnictwo #pomidory #ogorki #ogrod #warzywa #chemia
  • 29
  • Odpowiedz
via Android
  • 1
@CzaikaRuchaika @Pawery1

zaznaczam, że nie chce zrobić nikomu krzywdy - ekipę mam umówioną na sierpień, w tym czasie nie będę mieć czasu tam zaglądać zbyt często, a oni pewnie dalej będą kontynuować swoją uprawę, gdyby im jednak coś wyrosło to nie chciałbym ich skrzywdzić

czy taki rondup lub coś na chwasty gwarantuje, że te warzywa nie urosną?
  • Odpowiedz
@MekaS: Roundup, ale jeżeli to zrobisz to będziesz taką samą k*wą jak ci państwo. można było się dogadać już na samym początku. Coś podpisać czy coś. Skoro jej nie używasz, to mogłeś pozwolić im robić z nią co chcą, oczywiście pamiętając o czymś takim jak zasiedzenie
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Pandzia_art Tak, zapłata za to idzie tak samo przelewem otytułowanym odpowiednio.

Generalnie prawnie to raczej jestem dobrze zabezpieczony, mógłbym też tam jutro wjechać traktorem i im to przeorać wszystko ale to mnie nie satysfakcjonuje.
  • Odpowiedz
via Android
  • 9
@whitepiranha

Czemu #!$%@?ą? Stary... mam spisany papier, że mieli kosić i informować w razie niepokojących spraw, co rok im robię przelew. Gdyby chociaż raz zadzwonili i powiedzieli - nie ma problemu, co mi to za różnica ale robić coś poza czyjąś wiedzą i jeszcze mi kazać wypier...?
  • Odpowiedz
@MekaS: Okej, to chociaż masz tyle ogarnięte i słowo na W mogą sobie wsadzić między wiersze.
Hm, to może po prostu spróbuj ogarnąć jakieś szkodniki? Stonka ziemniaczana albo ślimaki, takie brązowe bez muszli (nie wiem czy one mają swoją nazwę), turkucie..
  • Odpowiedz
@MekaS: a to faktycznie frajerstwo z ich strony, ale ja nie wojowałbym w ten sposób, bo później różne rzeczy mogą z tego wyjść. ja poinformowałbym odpowiednie służby po prostu, papiery masz, dowody wpłaty również, jeżeli w papierach masz ładnie napisane co miało być robione to wygrałeś. no i powiedzenie moich rodziców by tu pasowało - nie tykaj gówna bo śmierdzi ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@MekaS: W sumie to nie wiem ale myślę, że jakbyś się przejechał na jakieś pole to mógłbyś sobie złapać :D Albo podpytać kogoś, kto sobie ogarnia takie rzeczy bo takich szkodników jest sporo i na pewno pan rolnik by się ucieszył, że może się pozbyć :D
  • Odpowiedz