Wpis z mikrobloga

Generalnie jak zbliża się do trzydziestki i ma totalnie monotonne życie, to jest #!$%@?. Mam nudną, prostą pracę w normalnych godzinach, nie mam żadnych znajomych do spotykania się, wynajmuję oczywiście pokój w niezbyt przestronnym mieszkaniu, więc nawet nie ma przestrzeni na oddech, wokół betonoza. Na dziewczynę nie ma szans, przechodziłem już masę pierwszych spotkań albo krótkich relacji i nigdy nic z tego nie wynika oprócz być może chwilowych czułości i zainteresowania. Albo nawet nie, bo jestem olany zbyt szybko. No zresztą wiadomo jak to jest. Pasja wymarła, kiedyś sporo muzyki robiłem, nawet na wykopie się dzieliłem, ale odechciało mi się tworzyć, nie potrafię się tym fascynować jak kiedyś.

Ciekawą rzeczą jest to, że stałem się tak obojętny, że już przestałem dramatyzować. Smutku właściwie nie odczuwam za często. Wszystko jest po prostu puste, nieciekawe, bez przyszłości. Ambicje, które zawsze miałem (odnośnie twórczego realizowania się, znalezienia miłości) zeszły gdzieś na bardzo daleki plan. Zacząłem grać w gierki po wielu latach przerwy, objadam się i żyję, jak typowy bezmózg. Nigdy nie sądziłem, że tak się stanie, że mój umysł stanie się takim wyjałowionym polem bez dążeń, marzeń i fascynacji. Otępiam się serotoniną, czasem pregabaliną i jestem w dziwnym trybie hibernacji. Szczerze, to tęsknię trochę za życiem, za czuciem go w różnych wymiarach, ale nie zanosi się na zmianę tego stanu. Skończyły mi się już pomysły. Nawet przestałem się przejmować i zacząłem chodzić sam w różne miejsca, np. koncerty. To totalnie nic nie daje, nie sposób zgnieść tego bezsensu i samotności. Żyję jak emeryt czekający na śmierć a nie młody człowiek. To chore, te czasy są chore.

#depresja #samotnosc #zalesie
budep - Generalnie jak zbliża się do trzydziestki i ma totalnie monotonne życie, to j...

źródło: Screenshot_2024-05-16-09-01-38-822-edit_com.android.chrome

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
jestem w dziwnym trybie hibernacji


@budep: to się depresja własnie nazywa.

Ziom, pomijając to na co masz wpływ to kryzys się powoli kończy i na horyzoncie coraz bardziej realne jest ożywienie gospodarcze.

Była pandemia, inflacja, wojna jest nadal. Był kryzys to naprawdę mogło być zle. Ale kiedyś przyjdzie hossa na rynku pamiętaj o tym i nie zostan na peronie
  • Odpowiedz
@budep: perspektywy mieszkaniowe chociaż? Może przedawkowales wykop?

Ten wskaźnik gdzie jest podane ile m2 można kupić za średnią pensję jest teraz najgorszy w całym cyklu. Ale tak nie będzie wiecznie, wyjdziemy z dołka
  • Odpowiedz
@budep: Mam tak samo. Wszystko jest puste i mi obojętne. I nie, to nie depresja. Ją możesz zbić lekami ale zniknie wtedy tylko smutek i lęk, by ta apatia mogła uderzyć z pełną mocą. Moim zdaniem po prostu czujemy, że ten świat jest pusty. Że pod tą społeczno kulturową grą pozorów nic już w nim nie ma. Nic czego warto jeszcze się chwycić i warto za to żyć.
  • Odpowiedz
@budep: Wróć do muzyki, muzyka jest kluczem do odlokowania się. Jednak tym razem daj się ponieść, nie oczekuj sukcesu a jedynie szukaj takich rzeczy w muzyce, które po prostu sprawiają ci przyszłość. Tylko odejdź na tym powrocie od komputera, komputery niszczą na dłuższą metę kreatywność. Nie wiem jaki gatunek cię interesował, ale urządzenia standalone takie jak mpc, maschine plus czy w ogóle samplery potrafią bardzo ożywić pasję i zmienić do niej
  • Odpowiedz
  • 3
@Ethernit: pięknie napisane. Tak #!$%@? brakuje prawdziwych przeżyć, prawdziwych ludzi, prawdziwych uczuć, prawdziwych relacji - wszystko jest tą grą pozorów, która tak szybko wychodzi na wierzch.

@RitmoXL próbuję, czasem mam przebłyski. To zupełnie nie kwestia medium... Gram i na prawdziwych instrumentach, mam gitarę, keyboard i też dłubię w komputerze. Nie zgodzę się, że niszczy kreatywność - to niesamowite, że mogę mieć tyle brzmień w jednym urządzeniu. Ale nieważne, problem jest głębszy,
  • Odpowiedz