Wpis z mikrobloga

Żona się wścieka, bo niby jej ojca pocisnąłem na spotkaniu rodzinnym, ale dla mnie to nie było raczej nic szczególnego, zwykłe wtrącenie…
Była jakaś rozmowa, że z Ukrainy różnie uciekali - samochodami, pieszo czy pociągiem. Ktoś tam rzucił, że jak tylko się by u nas cokolwiek zaczęło, to wsiada w samochód i wyjeżdża na zachód. Zauważyłem, że mogą być spore korki, bo do granicy mamy kawałek. Teściu stwierdził, że można nie tylko na zachód, ale też do Czechosłowacji. Rzuciłem, że to potrzebny wehikuł czasu.
I to niby to pociśnięcie.
#rodzina #pytanie #relacjemiedzyludzkie #rodzina

Pocisnąłem z teścia czy nie?

  • tak, dobry pocisk 39.3% (22)
  • tak, ale słaby pocisk 16.1% (9)
  • nie, standard 44.6% (25)

Oddanych głosów: 56

  • 10
  • Odpowiedz
@pan_demonium osobiście tak swojemu dziadkowi np. bym nie odpyskował. Starsi ludzie tak nazywają kraje po staremu, bo tak się przyzwyczaili. Wszystko zależy od waszych relacji rodzinnych i wyczucia siebie nawzajem, żeby określić czy to był pocisk czy nie. Kobiety mają wysoką inteligencję emocjonalną i są wyczulone na takie rzeczy, więc jak różowa ci tak mówi to zapewne ma rację
  • Odpowiedz
@Davidozz dziadkowi nie, gość ma ok. 60 lat aktualnie; na każdy temat wie wszystko najlepiej nawet, kiedy nie wie; lubi przekazywać swoje poglądy, bez znoszenia sprzeciwu lub odmiennego zdania - na tyle, że w sumie to z nim zwykle już nie rozmawiam, a tylko posłucham, przytaknę lub nie; tutaj temat wydawał się mimo wszystko bezpieczny, a atmosfera była w miarę wesoła…
Różowa może mieć trochę skrzywienie pod tym względem - ma przesadnie
  • Odpowiedz