Wpis z mikrobloga

ale co zmienia twoje zdjęcie z wakacji? przecież ja nie napisałem nigdzie że nie ma ludzi szczęśliwych

No ale co znaczy twoje szczęście? Skoro przed zaistnieniem nie było potrzeby żebyś był szczęśliwy, nie miałeś w ogóle potrzeb, po zaistnieniu jest masa rzeczy, które może się wydarzyć źle, przykładem była ta zbiórka do której wysłałem link a takich przykładów jest od groma i rozmnażając się powodujecie, ciąg w którym ludzie mogą coraz bardziej cierpieć i cierpieć, w imię niczego i po nic

Także tak jak pisałem, antynatalizm jest prewencją przed tymi zjawiskami

@Khebib weź go ktoś oznacz #antynatalizm
  • 61
  • Odpowiedz
@Dentka7:

Dokladnie. Jeden bedzie szczesliwy a inny nie.

I co... cie to tak... nie obchodzi? Nie rozumiem do końca jaki argument chcesz stworzyć i co masz na myśli. Jeśli myślisz, że "życie już takie jest" to wcale nie, możemy coś z tym zrobić-nie tworzyć nowego życia, nie musimy zgadzać się na "warunki" jakie życie nam przedstawia w stylu wszelakich potrzeb które usilnie próbujemy zaspokoić żeby otrzymać troche tego szczęścia... oczywiście wszystko
  • Odpowiedz
Nie rozumiem do końca jaki argument chcesz stworzyć i co masz na myśli.


@Klusiu_: Żadnego. Ja odpowiadam na wasze argumenty. Wy stajecie po stronie "kazdy bedzie cierpiał". Ja stoje po stronie, ze jeden bedzie cierpiał, inny nie bedzie.

Ciekaw jestem co twoim zdaniem usprawiedliwia wrzucanie ludzi do tej maszyny losującej szczęście/cierpienie, oczywiście bez ich zgody?


Nic. Nie zamierzam usprawiedliwac natury.

Każdy płaci mniej lub bardziej


A jeszcze inni nie płaca nic.
  • Odpowiedz
@Dentka7:

Żadnego. Ja odpowiadam na wasze argumenty. Wy stajecie po stronie "kazdy bedzie cierpiał". Ja stoje po stronie, ze jeden bedzie cierpiał, inny nie bedzie.


a to sie nie rozumiemy. Na cierpienie można patrzeć dwojako, z jednej strony każdy będzie cierpiał (np. wszelaki dyskomfort, ból psychiczny, fizyczny itp itd) z drugiej strony mówiąc "ofiary" mam na myśli te osoby które na tym spektrum mocno odstają, np. samobójcy, osoby ze strasznymi chorobami,
  • Odpowiedz
a to sie nie rozumiemy. Na cierpienie można patrzeć dwojako, z jednej strony każdy będzie cierpiał (np. wszelaki dyskomfort, ból psychiczny, fizyczny itp itd)


@Klusiu_: Czyli antynatalista powie, ze jak mi nie smakuje jedzenie to cierpie :) Totalna bzdura. Odrzucam taka antynatalistyczna definicje cierpienia. Jest zbyt ogólna.

aha argumentum ad naturam xD pociąg seksualny do dzieci też jest naturalny a oczywistym jest że nie powinniśmy go zaspokajać.


Nie mam pociagu naturalnego
  • Odpowiedz
@Dentka7:

~nieszczęście gwarantowane

To tylko Twoja opinia. Ja np. jestem szczesliwy. Krzywda nei jest pewna

To nie jest moja opinia, tylko fakt wynikający z fatalnych właściwości rzeczywistości, zaś twoje tymczasowe i zbędnie zaistniałe szczęście (będące zapewne szkodliwe dla innych czujących istot) nie stanowi dowodu na to, że nieszczęścia/krzywdy unikniesz.

smierc jest naturalna czescia zycia - nie jest nieszczesciem, jest tym samym czym niezaistnienie

Śmierć może być nieszczęściem dla innych i
  • Odpowiedz
@Dentka7:

Chyba cierpieniem wg. tej antynatalistycznej definicji. Zaciecie kartka papieru to nie jest cierpienie. A niektórzy to nawet lubia.


Nie ma żadnej "antynatalistycznej" definicji cierpienia. Cierpieniem jest każde nieprzyjemne doświadczenie, chociażby zacięcie kartką papieru i tak, zdaje sobie sprawę że jest to szerokie spektrum.

To nie ma znaczenia, jesli ktoś w efekcie jest szczesliwy.


Ok, tylko że nie jesteśmy w stanie zagwarantować tego szczęścia. Co jeżeli okaże się że te dziecko
  • Odpowiedz
fatalnych właściwości rzeczywistości

@smiertelnik: To tez tylko Twoja opinia.

będące zapewne szkodliwe dla innych czujących istot


"Zapewne". To tez tylko Twoja opinia.

nie stanowi dowodu na to, że nieszczęścia/krzywdy unikniesz.


Unikniesz albo nie unikniesz.

Jedynie można stwierdzić fakt, że przed zaistnieniem i po śmierci czującej istoty nie istnieje jej cierpienie/nieszczęście.


Dokładnie, a w trakcie zycia moze istniec cierpienie i szczescie.
  • Odpowiedz
Cierpieniem jest każde nieprzyjemne doświadczenie, chociażby zacięcie kartką papieru i tak, zdaje sobie sprawę że jest to szerokie spektrum.


@Klusiu_: To nie jest cierpienie.

Ok, tylko że nie jesteśmy w stanie zagwarantować tego szczęścia.


Nie jestesmy.

Co jeżeli okaże się że te dziecko w wieku 15 lat stwierdzi, że wcale nie jest szczęśliwe i nie chce tu być?


Nic. Nie kazdy jest szczesliwy. Jedni sa inni nie sa.

Życie to śpiew
  • Odpowiedz
@Dentka7:

Albo w druga strone, ze mu wyjdzie i bedzie miał szczesliwe zycie.

Tak tylko że przed zaistnieniem tego nie potrzebował. Nic by się nie stało gdybyś go nie stworzył. Czemu więc wybierasz ryzyko a nie prewencje skoro to dobrze jeśli nie stworzymy kogoś kto byłby nieszczęśliwy.
  • Odpowiedz
Tak tylko że przed zaistnieniem tego nie potrzebował.


@Klusiu_: Nie wiemy bo nie mamy okazji go o to spytać, bo jeszcze nie istnieje.

Nic by się nie stało gdybyś go nie stworzył.


Ale jak go stworze to tez sie nic nie stanie.

Czemu więc wybierasz ryzyko a nie prewencje skoro to dobrze jeśli nie stworzymy kogoś kto byłby nieszczęśliwy.


Rownie dobrze mozemy stworzyc kogos kto bedzie szczesliwy.
  • Odpowiedz
@Dentka7:

~ fatalnych właściwości rzeczywistości

To tez tylko Twoja opinia.

Rzeczywistość, której oddziaływanie jest bolesne (w tym skrajnie bolesne) dla zbędnie i wymuszenie zaistniałych czujących istot znajdujących się w niej, jak najbardziej ma fatalne właściwości i nie jest to opinia, tylko fakt.

~[szczęście] będące zapewne szkodliwe dla innych czujących istot

"Zapewne". To tez tylko Twoja opinia.

Jeśli powodujesz np. kontynuowanie istnienia hodowli tych istot poprzez np. kupowanie produktów odzwierzęcych
  • Odpowiedz
Rzeczywistość, której oddziaływanie jest bolesne


Ale nie jest. To tylko twoja opinia.

nie jest to opinia, tylko fakt


To jest twoja opinia. Moja jest inna.

Jeśli powodujesz np. kontynuowanie istnienia hodowli tych istot poprzez np. kupowanie produktów odzwierzęcych pochodzących z niej, to jest wówczas jedynie oczywisty fakt.


Ale ja nie kupuje produktów pochodzących z ludzi.

Nieistniejący "on" nie ma żadnych potrzeb. Uważanie inaczej jest skutkiem bycia odklejonym od rzeczywistości.


@smiertelnik: Tam
  • Odpowiedz
To tez tylko Twoja opinia.


@Dentka7: Podaj adres, chętnie sprawdzę w realu to o czym piszesz

Ale ja nie kupuje produktów pochodzących z ludzi


@Dentka7: Chyba nie zrozumiałeś tego co napisał ten gościu, albo sam nie wiesz co napisałeś

Moja jest taka, ze mozna zyc szczesliwie


@Dentka7: Tak jak piszę podaj adres sprawdzimy w prawdziwym życiu jak to z tym twoim szczęściem jest, bo za komputerem to każdy jest
  • Odpowiedz
@Makowieciasto: Syty głodnego nie zrozumie i odwrotnie. Ty cierpisz, ja nie.
Dla mnie zycie to szczescie dla ciebie nie. Moje zdanie jest takie ze moje dzieci beda szczesliwe a Ty uwazasz ze twoje nie.

No i spoko. Stad mamy zupelnie inne wnioski. Ale nie uda ci sie mi wmowic ze moje dzieci na pewno beda nieszczesliwe. Moze beda, moze nie beda, ale dostana szanse zeby byc szczesliwym.
  • Odpowiedz
Ty cierpisz, ja nie


@Dentka7: Tak jak pisałem, podaj adres sprawdzimy ta tezę, nie jestem wierzącym w bzdury, nawet ludzie którzy żyją bez bolu cierpią, z tego co wiem, także totalnie nie jest to dla mnie realne o czym piszesz, to się nazywa wyparciem

Dla mnie zycie to szczescie dla ciebie nie


@Dentka7: Nie napisałem nigdzie że dla mnie życie nie jest szczęściem, napisałem tylko i wyłącznie, że jestem przeciwko
  • Odpowiedz
Tak jak pisałem, podaj adres sprawdzimy ta tezę


@Makowieciasto: Typ z internetu chce mi audyt robic czy naprawde jestem szczesliwy bo mu sie w glowie to nie miesci xD

nawet ludzie którzy żyją bez bolu cierpią


A ja nie cierpie

chociaż z drugiej strony w przyszłości zamierzam adoptować dziecko, jeśli będę miał takie możliwości finansowe, fizyczne i psychiczne


A ja mam mozliwosci finansowe, fizyczne i psychiczne zeby spłodzic dziecko.

nie ma
  • Odpowiedz
@Dentka7:

Nie ma tez powodu zeby nie powstali.


antynatalizm podaje te powody

Albo zyć w szczesciu.


zdajesz się nie łapać tej asymetrii kiedy jeśli nie zrobimy osoby która potencjalnie byłaby szczęśliwa nic się nie stanie, z kolei jeśli zdecydujemy się to zrobić i okaże się, że eksperyment się nie "udał" to zrobiliśmy coś złego.

szczerze staram sie czytac to co piszesz z otwartą głową ale dalej śmieszy mnie to jak daleko
  • Odpowiedz
antynatalizm podaje te powody


No wlasnie sa one strasznie płytkie. W głowach antynatalistów "pewne" bo stworzyli sobie definicje, ze nawet jak mi jedzenie nie smakuje to cierpie, ale jesli na temat spojrzy sie logicznie to w rzeczywistosci wszystko o czym mowi antynatalizm jest losowe.

Krótko mowiac, moze tak byc jak mowia antynataliscie a moze byc inaczej. To nie sa zadne sensowne argumenty.

szczerze staram sie czytac to co piszesz z otwartą głową
  • Odpowiedz