Wpis z mikrobloga

#przegryw #przegrywpo30tce #samotnosc #kosciol #katolicyzm #religia

Wczoraj wieczorem miałem silny zjazd emocjonalny. Czułem brak chęci do dalszego życia. Pojawiło się poczucie żalu w stronę Pana Boga. Dzisiaj wstałem i zaraz pójdę do kościoła. Człowiek wciąż wierzy, że to ma sens. Chciałbym, żeby to moje doczesne życie się odmieniło. Bo to dotychczasowe to straszna nędza.

Nie rozumiem, dlaczego na świecie jest tyle niesprawiedliwości i cierpienia?
  • 6
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1 medytacja i zapoznanie się z Prawem Przyciągania Goddarda. Psychika pogrywa z tobą w #!$%@?? Odwdzięcz się tym samym i trenuj podświadomość do manifestacji pragnień zgodnie z teorią fizyki kwantowej
  • Odpowiedz
Ja też się zastanawiałam do pewnego momentu, dlaczego jest jak jest na świecie, dlaczego los się często źle odpłaca dobrym ludziom itd. Czasem dalej mam takie poczucie niesprawiedliwości i ogromny smutek, ale wiem, że po prostu tak jest na tym świecie. Świat po prostu jest. Rozumiem Cię i współczuję, bo też często mam takie poczucie braku chęci do życia, tej werwy, żeby się starać i żeby coś cieszyło. Właściwie towarzyszy mi to
  • Odpowiedz
@Kopytnik_1: Ta frustracja w stosunku do świata jest całkowicie usprawiedliwiona. Ten Bóg, ten prawdziwy, faktyczny, on tam jest, gdzieś daleko poza tym wszystkim. I to od niego wierzę, że pochodzimy, jako dusze. Ten świat, jego reguły i nasze jestestwo w nim to już realizacja całkiem innego bytu, "boga" bardzo złego i okrutnego, który z tym prawdziwym nie ma nic wspólnego i nigdy nie miał.
  • Odpowiedz