Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem, czemu społeczeństwo krzywo patrzy na kazirodztwo, gdy dwoje dorosłych świadomie i dobrowolnie chce być razem. Jedyny sensowny argument, jaki słyszałem, to większa szansa na spłodzenie dzieci z wadami genetycznymi.

I ten argument brzmiałby nawet okej...

... Gdyby nie fakt, że ludzie z nowotworami, zespołem downa, czy innymi chorobami/wadami genetycznymi mogą rozmnażać się bez przeszkód i jakoś nikt z tym nie ma problemu i potem rodzi się masa chorych dzieci.

Nie widzę absolutnie żadnego powodu, dla którego kazirodztwo nie powinno być traktowane na równi ze związkami ludzi z chorobami/wadami genetycznymi. Albo powinno się stygmatyzować obie grupy, albo żadnej.
  • 7
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

... Gdyby nie fakt, że ludzie z nowotworami, zespołem downa, czy innymi chorobami/wadami genetycznymi mogą rozmnażać się bez przeszkód i jakoś nikt z tym nie ma problemu i potem rodzi się masa chorych dzieci.


@PiersKurczaka: eugenika.
  • Odpowiedz
Można spojrzeć na to w ten sposób:

1) Większość ludzi ma mamę i tatę, spora część rodzeństwo i kuzynów.

2) Niewielki procent ludzi ma poważne wady genetyczne.

3)
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: normy obyczajowe się nie biorą znikąd. To by trzeba było z humanistycznego punktu widzenia ugryźć, a nie się przerzucać logicznymi argumentami. Logika musi być regulowana humanizmem, tak jak kapitalizm musi być regulowany najlepiej jakąś religią, żeby nie powstał wyzysk. Pomijając wszystkie czynniki biologiczne i tak dalej, z takiego konkretnie kulturowego punktu widzenia ruchanie się z kuzynką może być złe np dlatego, że korzystnym dla twojej rodziny byłoby to, żeby
  • Odpowiedz
@CherryJerry: No właśnie, eugenika. Więc dlaczego pozwalamy na rozmnażanie ludziom z wadami genetycznymi i utrwalamy w społeczeństwie choroby dziedziczne, zamiast takie wadliwe geny eliminować z puli? Za kilkaset lat wszyscy będą mieć raka albo jakieś inne schorzenie, bo nikt tego nie kontroluje.
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: Ale to chyba nie we wszystkich krajach, francja chyba dopuszcza kazirodztwo. też jestem zdania ze nie ma się co wtrącać w życie dwojga dorosłych ludzi. Co do potomstwa to chyba można tez robić jakieś testy, ale jak sam zauważyłeś. Upośledzonym nikt nie broni robić dzieci. Myśle ze osoby w przypadku których wiadomo ze ryzyko spłodzenia chorego potomstwa jest wysokie, powinni z automatu mieć odbierane prawa do socjalu dla swoich
  • Odpowiedz
@PiersKurczaka: Osoby z poważnymi wadami gentycznymi (np. wspomnianym zespołem Downa) są najczęściej bezpłodne. A co do nowotworów, to nie jest tak że choroba u rodzica oznacza, że nowotwór rozwinie się także u potomstwa, ryzyko jest bardzo niskie.
  • Odpowiedz