Wpis z mikrobloga

  • 5
@garrincha94 moralność ustala się na podstawie obiektywnych przesłanek

Niewolnictwo jest złe bo opiera się na przymusie i jest wysokie ryzyko cierpienia

Robienie dzieci jest zle bo opiera się na przymusie i jest wysokie ryzyko cierpienia

Chłopaku w twoich wysrywach nie ma grama logiki i są na poziomie 15 lataka

"Wszystko jest subiektywne więc nie macie prawa zamknijcie japy taratartatata"

Nie mam o czym z Tobą dyskutować
  • Odpowiedz
@galek: powtarzam, jeśli uważasz że zostałeś zmuszony i cierpisz, to jak najbardziej możesz uznać swoje życie za błąd. Nie przekladaj tylko tego na innych, zwłaszcza gdy cie nikt nie pyta.
  • Odpowiedz
@galek

Robienie dzieci jest zle bo opiera się na przymusie i jest wysokie ryzyko cierpienia


A jak zdefiniujesz wysokie?? Jak przymuszasz dziecko do brania leku którego nienawidzi to rozumiem że robisz niemoralnie, tak?? A jak ja mam inną definicję co jest moralne a co nie to która ma być lepsza??
  • Odpowiedz
@garrincha94:

No właśnie dlatego, że takiego obiektywnego kryterium nie ma co jest złe a co dobre to antynatalizm jest z definicji subiektywny i antynataliści powinni odpieprzyć się od ludzi, którzy mają inne wyczucie moralne.


Ty sobie nawet nie zdajesz sprawy jakie twój pogląd ma konsekwencje. Jakbyś był w pełni konsekwentny byłbyś przeciwny karaniu ludzi za cokolwiek bo gwałciciel też ma "inne wyczucie moralne"

A jak zdefiniujesz wysokie?? Jak przymuszasz dziecko do
  • Odpowiedz
@Klusiu_: nic nie proponuję. Możesz wyjsc z założenia jakiego tylko chcesz i uznac, że to przyszle życie jest błędem, nie zostawac rodzicem. Mi to kompletnie rybka a w przypadku antynatalistow zdecydowanie podzielam ich antynatalizm, estodunu do ich decyzji rozrodczych. Odczep się tylko od cudzych motywacji i podejścia. Tyle.

Dlaczego antynatalizm stale używa pojęcia dziecko zamiast po prostu człowiek? Po co ta infantylizacja? Pod publikę?

Jak zauważyłeś jeśli coś nie istnieje, to
  • Odpowiedz
@ciemnienie:

Jak zauważyłeś jeśli coś nie istnieje, to nie istnieje. Nie ma go, wiec dlaczego mam rozwazac abstrakcyjna zgode czegos czego nie ma. Nie ma innej możliwości żeby człowiek powstał, jak powolac go do zycia.


Właśnie powinniśmy to rozważać. Przykładowo, gdybyśmy wiedzieli o tym, że pod placem zabaw jest bomba która wybuchnie za 50 lat, oczywiście te dzieci które zostaną skrzywdzone chwilowo nie istnieją i idąc twoją logiką nie powinniśmy się
  • Odpowiedz
@Klusiu_: znowu te granie na dzieciach, ech...
Nie nie wiemy, nikt nie istnieje, rozwazanie tego to kompletna abstrakcja. Oprócz tego dlaczego zakladsz, ze jak ktoś będzie kiedys cierpial to wogole sam uzna, że nie powinien zaistnieć? Rozumiem, że możesz dojść do takich wniosków w stosunku do samego siebie, ale co cie uprawnia do narzucania swojej opinii innym ludziom?
  • Odpowiedz
@ciemnienie:
Nie rozumiem w czym ci przeszkadza używanie słowa "dzieci". Jest ono użyte prawidłowo.

Oprócz tego dlaczego zakladsz, ze jak ktoś będzie kiedys cierpial to wogole sam uzna, że nie powinien zaistnieć? Rozumiem, że możesz dojść do takich wniosków w stosunku do samego siebie, ale co cie uprawnia do narzucania swojej opinii innym ludziom?


Ja nie zakładam że tak będzie, ja mówię, że takie jest ryzyko, rodzic nie może nic zagwarantować,
  • Odpowiedz
@Klusiu_: nie było żadnego dziecka. Dziecko powstaje w momencie gdy powstaje, wcześniej nie było nic. Pytasz pustki o zdanie? Rozumiem, że wytwarzasz sobie w głowie decyzję, ze nie warto, ok. Ale kto inny podejmuje inna i po prostu odpuść sobie rozliczanie go wedle swojego widzimisię.
  • Odpowiedz