Wpis z mikrobloga

#kredyt0procent #kredythipoteczny #nieruchomosci #kredyt #mieszkaniedeweloperskie #mieszkanie #niebieskiepaski #rozowepaski

Pytanie, czy mając 27 lat, mając ponad 100k oszczędności i zarobki na poziomie 8k netto, czy brać kredyt? Nie są to może jakieś turbo wysokie zarobki ale też nie skupiam się aż tak na karierze. Generalnie chciałbym już sam mieszkać. Niby wchodzi ten nowy tani kredyt i też nie zapowiada się, że te ceny nieruchomości spadną w najbliższym czasie, chyba że wojna. Myślę, że też mogę liczyć na delikatną pomoc rodziców, jeśli chodzi o wkład własny. Jednak nie wiem ile by to było (może 50k-100k) ale też się nie nastawiam. Było tylko mówione, że mi pomogą ale w szczegóły nie wchodziliśmy.

Interesowałoby mnie mieszkanie raczej w jakimś Wrocławiu, Krakowie, najlepiej minimum 40m^2. Tu, gdzie teraz mieszkam, to bym coś kupił fajnego, bo to miasto 100k mieszkancow i ceny nie są aż takie hardcorowe.

Boję się trochę kredytu, że utracę jakąś wolność. Jednak źle się czuję, w tym wieku mieszkać z rodzicami. Chciałbym poczuć się bardziej dorosły, móc sobie zapraszać na chatę jakieś dziewczyny, mieć swoją prywatność. Czuję, że życie mi ucieka, mieszkając z rodzicami. Starsi znajomi z pracy mi radzą brać kredyt.
Wynajem mnie zbytnio nie interesuje ale może to też nie jest zły pomysł.

Co myślicie? Chciałbym zmian ale nie wiem, czy podołam.
  • 10
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: Utracisz wolność w sensie że co? Ile czasu pracujesz w tym samym miejscu? Masz zamiar jeździć po świecie, zmieniać robote czy siedzieć cały czas w tej samej? Bo jeśli nie masz zamiaru zmieniać miejsca pobytu to żadnej wolności nie utracisz. Wiem że nie pomogłem.
PS kredyt zawsze można nadpłacać jak zepniesz dupe to szybko to ogarniesz
  • Odpowiedz
@skunior: Ja mam tylko 2+ lata doświadczenia i właśnie póki co w swoim rodzinnym mieście pracuje. Trochę się jakby zasiedziałem, wygodnie się zrobiło. Z tą wolnością mam na myśli to, że w pracy nie będę musiał się stresować że stracę pracę. Teraz się nie stresuje i w sumie dobrze się pracuje. Z drugiej strony może zepnę wtedy bardziej dupe, żeby mieć lepsze życie.
  • Odpowiedz
@LadnyChlopczyk: Domyślam się że robota zdalna, jak branża jest taka że nie będzie problemu ze znalezieniem innej to ja bym się raczej ładował. Chyba że naprawde masz z tyłu głowy wywrócenie życia o 180 stopni i to mieszkanie może być jedynie przeszkodą
( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@skunior: Praca wgl nie zdalna, mogę może z 1x w tygodniu HO. Niby nie planuję wywracać życia ale z drugiej strony trochę korci emigracja. I to też jest moja nowa praca. Więc wynegocjowałem sobie jakąś tam dobrą stawkę.
  • Odpowiedz