Wpis z mikrobloga

#fallout Nie jest tak źle jak się spodziewałam, że będzie, ale mam kilka przemyśleń, bo w latach 90 bez internetu katowało się każdą grę na okrągło, a fallout był idealny, bo każdemu generował inną mapę i to co u jednego działało, u drugiego nie, zresztą wyboru nie było, brat przyniósł to, to grało się w to, ale wuj w nostalgię. Do rzeczy. Serial chyba najlepszą ekranizacją gry jaką oglądałam
- Krypta wygląda pięknie. Tak samo miasteczko. Przypomniało mi Megatonę - pobudowane wszystko na wszystkim
- Ghul z uszami xD
- Poza tym wygląda bardzo spoko
- Na Kalifornię spadło dużo małych bomb. Czy to ma sens?
- Bractwo Stali strzeże pokoju na pustkowiach? No tak trochę nie bardzo
- Pancerze wspomagane to teraz pancerze Iron Mana
- I pomimo tego, że są pancerzami Iron Mana to wyglądają jak cosplay. Nie widać ich wagi i każda część dynda się jakby były z żywicy epoksydowej lub plastiku
- Blind Al, Patty - dzienna prostytutka i Michael Rapaport
- Motyw z atakiem na Kryptę świetny
- Główna bohaterka wychodzi z Krypty by... szukać ojca xD
- Ścieżka dźwiękowa jest fajna, ale za dużo jest utworów z gier i dajcie trochę spokoju Johnny'emu Cashowi. Brzmi to jakby Bractwo Stali słuchało tylko jego xD
- To na świeżo. W trzecim odcinku jest piękne nawiązanie do Fallouta 1 xD
- Fajnie, że poznajemy przedwojenną historię Ghula
  • 11
  • Odpowiedz
a fallout był idealny, bo każdemu generował inną mapę


@KingaM: chyba ci się gry #!$%@?ły, Fallout 1 i 2 nie generował map i jest do niego solucja która zadziała każdemu tak samo. Zawsze miasta były w tych samych miejscach a jakieś przedmioty fabularne zawsze były w tych samych skrzyniach itd.
  • Odpowiedz