Aktywne Wpisy
drobne_na_taryfe +287
miałam już sąsiadów jarających na balkonie fajki i blanty, trzymających tam niezamykające japy papużki, dzieci i psy, ale gość używający co drugi dzień na balkonie frytkownicy to nowa jakość
nieocenzurowany88 +177
Mam problemy z porywczością. Tytułem wstępu. Czy są tu faceci, którzy mieli podobnie i sobie z tym poradzili? Jeżeli tak, to w jaki sposób?
Kur*a, lata terapii za mną (8 lat terapii indywidualnej, rok terapii grupowej), leczenia psychiatrycznego też (9 lat, ciągle w leczeniu) i nie mogę wyleczyć się z jakiegoś takiego durnego agresywnego zachowania. Wystarczy, że np. zatrąbi ktoś klaksonem na osiedlu i jak będę akurat na dworze, to podejdę i będę kręcił Małysza, aż problem eskaluje. Wtedy to w ogóle odpalam się totalnie i jedyne czego chcę, to żeby ta osoba wyszła z auta i mnie zaatakowała, żeby doszło do mordobicia. To tylko przykład. Takich sytuacji jest masa. Wyrzucenie niedopałka przez kogoś w aucie przede mną i jest to dla mnie trigger. Przejazd na czerwonym? Potrafię taką osobę dogonić i sam łamiąc przepisy próbować mu wmówić, że to on zrobił źle i znowu - liczyć na to, że będzie chciał się n---------ć. Strasznie mnie to męczy, bo kiedyś wiem, że mogę stracić panowanie nad sobą i ponieść jakieś konsekwencje tego zachowania. Żadne techniki relaksacyjne nie pomogły. Żadne leki, czy to neuroleptyki, które robią z człowieka warzywo czy paroksetyna w dużych dawkach nie potrafiły we mnie tego wyłączyć. Libido było zerowe, czułem się jak zombie, ale agresja i tak we mnie była. Rady pokroju IDŹ NA SIŁOWNIĘ nic nie dadzą, bo na siłownię chodzę regularnie, ze sportami walki też mam coś tam styczność i często jestem 'BITY' na sparingach, i w ogóle to we mnie nie hamuje tych porywczych zachowań.
Testosteron nieważne czy na cyklu czy zejście i poniżej widełek - nie ma znaczenia.
Spełniony finansowo i zawodowo. Miałem tomograf głowy pod kątem tego czy nie mam guza przysadki (takie było podejrzenie), nic, z głową w porządku (poza zaburzeniem osobowości(narcyz, zdiagnozowany) i nerwicą).
Są momenty, że po prostu nie czuję lęku (zabawne, zwłaszcza, że mam nerwicę i ogólnie lęk czuję często) wtedy gdy powinienem go czuć. Jakby nie było we mnie strachu, że mogę dostać po mordzie, że ktoś może mi nóż wbić, że ktoś może po prostu mnie unicestwić. W momencie jak uderzy ciśnienie to nie obchodzi mnie nic tylko dana sytuacja.
Nie wiem gdzie szukać pomocy, bo tak jak wspomniałem psychoterapeuci jak i psychiatrzy, którzy mnie leczyli, problem znają i też nie wiedzieli jak go rozwiązać. Zawsze gdy coś takiego odwalę, to potem, po fakcie, jak już opadną emocje, to czuję straszny wstyd - to jedyny moment w życiu, kiedy jestem w stanie odczuwać wstyd, ale tylko gdy nikt nie widzi.
Ktoś miał podobnie i udało mu się z tym wygrać? W jaki sposób?
#mezczyzni #problemyniebieskichpaskow #meskosc #mirkokoksy #depresja #psychika #psychologia
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: digitallord
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
Oczywiscie o swoich ofiarach nie wspominasz bo ty jestes najwazniejszy. Ile osob pobiles albo w jakikolwiek sposob skrzywdziles?
Znalem takich jak ty co im wiecznie emocji w zyciu brakowalo. W 90 latach pełno takich łbów latało. Część siedzi albo nie zyje
Nie pobiłem nigdy nikogo ani nikomu krzywdy nie zrobiłem. Psychicznie może i owszem, ale jestem rozgrzeszony. Nie o tym temat.
Emocji ogólnie mi nie brakuje. To jest moment, gdy coś się dzieje to nagle dostaję małpiego rozumu. Czy walę towar? Nie, testosteron, to nie towar, i nie, nie walę, tylko sprawdzałem czy ma on wpływ na moje zachowanie - dlatego wiem, że nie ma. Bo nieważne ile testosteronu mam, nawet jeżeli poniżej skali... to i tak mam problem z agresją.
Czy patus, to nie wiem, jednak faktem jest, że nie chciałbym nigdy nikogo skrzywdzić i dlatego szukam porad od osób, które miały podobne
Chyba już wiesz że narcyzm to tak naprawdę zakamuflowany lęk. Widać to pięknie u ciebie, kiedy to on wychodzi na wierzch. Może tutaj jest rozwiązanie? Skupić się bardziej na tych zaburzeniach lękowych, poczytać jakieś