Wpis z mikrobloga

Za czasów młodości pokolenia naszych rodziców, kiedy nie było jeszcze internetu i każdy żył w swojej małej społeczności, ludzie jakoś lepiej się dogadywali i potrafili tworzyć udane związki. Nie ważne czy ktoś był wysoki, niski, rudy, chudy czy gruby, większość osób łączyła się w pary. Obszar działania w poszukiwaniu swojej drugiej połówki zawężał się najczęściej do swojej wioski lub miasta i kilku tych sąsiednich. Na tym koniec. Bardzo rzadko, ale mogła trafić się też jakaś "wakacyjna miłość".

Dzisiaj z nieograniczonym dostępem do technologii, powszechnym internetem i większą świadomością społeczną w pewnych kwestiach jesteśmy wciąż bardziej obcy dla siebie. Ludzie niechętnie wchodzą w związki lub nawet kiedy biorą się za poznawanie innych to wygląda to bardziej na chłodną kalkulację z masą wątpliwości aniżeli kierowanie się głosem serca. Aplikacje i internet pozwalają nam na poznawanie osób z całego kraju lub świata po zaledwie kilku kliknięciach, a jednak wciąż czujemy się samotni. Znalezienie partnera dziś graniczy z cudem w porównaniu do kilkudziesięciu lat wstecz.

Kiedyś człowiek potrafił postawić wszystko na jedną kartę, biegać do budki telefonicznej żeby usłyszeć czyjś głos lub wsiąść w pociąg i jechać w nieznane z nadzieją, że ryzyko się opłaci. Wysyłano sobie listy i wkładano ogromne starania w relacje.

Dziś jest wszystko, a jednocześnie nie ma już nic...

#przemyslenia #feels #zwiazki #podrywajzwykopem #randkujzwykopem #niebieskiepaski #rozowepaski #tinder
  • 15
via Android
  • 2
@Feministka2000

: i to było szare i ponure, takie życie z byle kim, >byle tylko żyło się lżej

Lepiej być samotnym niż z kimś przeciętnym, a >najlepsze uczucie to być z kimś mega atrakcyjnym >i charyzmatycznym, nawet przelotnie


Tylko pamiętaj, że mniejszy wybór to wciąż był wybór i miłość nie powstanie przy byle kim :)
@AXSIS: Kobiety to emocjonalne ćpunki.

Na tinderze i Badoo widzę te same mordy od wielu lat, no ciekawe dlaczego nawet ładna dziewczyna tam dalej siedzi.
Miałem nieprzyjemnośc spotkać takie i to jest dramat, jak mało zaangażowane są, siedzą na telefonie lub co chwilę sprawdzają na spotkaniu lub wyjściu na spacer,
Nie bije od nich taka naturalna kobieca energia i pogoda ducha.

A wszystkie milfy poznane i spotkane w inny sposób które
@AXSIS: Laski nie kierują się właśnie chłodną kalkulacją, tylko emocjami wyzwalanymi przez chadów. Kiedyś właśnie kierowały się logiką i wybierały zaradnych życiowo facetów w skrócie, a teraz tym ile miałby wzrostu, jak umięśniony i czy podróżuje sporo.
@AXSIS: Mocno idealizujesz dawne czasy - bo instytucja swatki, biura matrymonialne, ogłoszenia w gazecie to było z jakiego powodu? Ówczesny przegyw tak samo nie mógł sobie pójść na zabawę i zaczepiać dziewczyny, bo zaraz prawilne chłopaki ustawiały porządek.

Może i jakaś tam Mariolka brała Wieśka dla stabilizacji, ale chętnie go zdradzała jak była okazja.
@AXSIS kiedyś to się brało byle co byle by było bo zaraz wszyscy kobietę zjada że zostanie stara panna a faceta starym kawalerem. Nie uważam by kiedyś było lepiej, bo gdyby nie internet nie poznałabym swojego obecnego narzeczonego i dalej bym tkwiła w relacjach co poznałam na żywo i były kiepskie. Też patrząc na pokolenie moich rodziców to ze świecą szukać dobrej relacji, bo większość ludzi niby ze sobą jest ale tak
Wiele prawdy, ale dzisiaj jest więcej związków na rok, na pół roku czy spotkania na noc, na dwie noce czy wspólne wakacje. Kiedyś to było nie do pomyślenia, że Natalka na studiach mieszka w pokoju z Krzysiem oboje lat 20 świeżo po technikum. Wtedy było podejście chcecie być razem to do księdza, małżeństwo, ojciec sprzeda z 3 działki pod lasem to i na wkład na wspólne mieszkanie w dużym mieście będzie. Natalka