Wpis z mikrobloga

Mam radę dla młodych wykopków. Zawsze czytałem na wykopie żeby nie brać kredytu na mieszkanie bo to „pętla na szyję na 30 lat”, lepiej mieszkać u mamy, jeść chleb z cybulko i kupić za odłożony hajs. A tak wogóle to niedługo rynek nieruchomości perdolnie i ceny spadną.

Jako że jestem człowiekiem wykształconym i dobrze zarabiającym wziąłem kredyt na mieszkanie 80m w dużym mieście w 2017 roku, a w roku 2020 kolejny kredyt na mieszkanie 70m. Niedawno sprzedałem mieszkanie 70m, co pozwoliło mi spłacić obydwa kredyty i jeszcze 350k mi zostało, które przeznaczę na flipa na jakiejś kawalerce. A oni dalej siedzą u mamy bo na mieszkanie na kredycie już ich nie stać.

Reasumując, róbcie odwrotnie niż na wykopie eksperty radzą, bo to ludzie bez wiedzy ani kapitału, kierujący się dewizą „kupuj drogo, sprzedaj tanio”.

#nieruchomosci
  • 55
  • Odpowiedz
  • 2
Chcąc wziąć kredyt i tak musisz przez jakiś czas tak mieszkać, bo trzeba mieć wkład własny.


@lycaon_pictus: Nie prawda, ja wyjechałem za granicę na 2 lata i tam zarobiłem pieniądze na wkład własny. Odkładając w Polsce szybciej ci ceny mieszkań odjeżdżają niż twój wkład własny rośnie. Moje pokolenie jeszcze miało tę możliwość żeby to przeskoczyć hajsem zarobionym na zachodzie.
  • Odpowiedz
Nie prawda, ja wyjechałem za granicę na 2 lata i tam zarobiłem pieniądze na wkład własny.


@maroLem87: Znowu porównujesz 2 lata za granicą w latach 2015-2017 z rokiem 2024? XD

nie słuchaj wykopków. Jeśli nie zadluzysz się pod korek i masz za co żyć to kredyt się dewaluuje z czasem.


@Yenn_z-Wyspy7Slonc: W sensie brać milion kredytu i modlitwa o inflację w przyszłości? xD Co jak przez sparzenie się na obecnym
  • Odpowiedz
@Khaine

>W 2017 to mick już zaczynał swoję jęczenie że jest drogo i wyliczał ile powinna wynosić fair price XD


@WielkiPowrut88: Prędzej 2019 jak już. W 2017 to ceny rosły dopiero od 2-3 lat po 8 latach spadków. Jeszcze do tego boomerskiego #!$%@? napiszcie, że frajerzy w 2017 nie kupowali bo się bawili klockami Lego zamiast robić pierwsze flipy i mnożyć kapitał aby ich było stać.


Całe podsumowanie tego wpisu to:
  • Odpowiedz
Fuksem załapałeś się na "czarnego łabędzia" w 2020 i niespotykany dotąd dodruk pieniądza i pierydolisz jaki to z ciebie nie jest inwestor.


@thurisaz1982: ogólnie całość wygląda na bajeczkę dla 9 latków...
W 2020 kupił 70 m2 w kredycie, niedawno je sprzedał, ze sprzedaży spłacił kredyt nie tylko za to 70 m2, ale też kredyt za kupione wcześniej 80 m2 i mało tego, jeszcze mu zostało 350 tysięcy...
Przecież to brednie i
  • Odpowiedz
@maroLem87:

Nie prawda, ja wyjechałem za granicę na 2 lata i tam zarobiłem pieniądze na wkład własny. Odkładając w Polsce szybciej ci ceny mieszkań odjeżdżają niż twój wkład własny rośnie. Moje pokolenie jeszcze miało tę możliwość żeby to przeskoczyć hajsem zarobionym na zachodzie.

To po co piszesz o typie mieszkającym z Mamą? Wychodzisz po za założenia, które sam tu przedstawiłeś.
@pamareum:

w bk2% do 500k nie trzeba było mieć wkładu
  • Odpowiedz
Piękny wykres z dupy. Daj taki z porównaniem cen do zarobków to będziesz miał praktycznie linię prostą.


@Herubin: Wykres w stosunku do zarobków byłby manipulacją. Bo zarobki mają głównie wpływ na to jak wysoki kredyt możesz sobie wziąć - bo to wartość tego kredytu decyduje o tym ile jesteś gotów zapłacić za mieszkanie, co wpływa na cenę.

Na ceny mieszkań wpływa głównie wartość kredytu który ktoś może zaciągnąć, bo praktycznie nikt
  • Odpowiedz
@Khaine: ja wkład własny na bk2 uzbierałem za granicą w 1.5 roku. Mieszkanie rezerwowalem w październiku 2023, centrum Wrocławia, 3 pokoje

Edit. Co prawda odbiór mam za 1.5 roku i nie mam za co wykończyć, ale coś się wymyśli do tego czasu XD
  • Odpowiedz
W 2017 mieszkania były za paczkę fajek w porównaniu do dzisiejszych cen i nikt nie mówił żeby nie kupować bo za drogo.


@Khaine: jak kupowałem 2014 swoje pierwsze mieszkanie to na wykopie pisali, że kredyt się nie opłaca, że lepiej odkładać i kupić bez, że jak cie na coś nie stać to sie nie kupuje, a nie bierze kredyty na całe życie. Aż sam prawie w to uwierzyłem, dobrze że moja
  • Odpowiedz
@maroLem87: nie lepiej wyjechać do lepszego kraju np pod względem pogody lub zarobków (niż brać kredyt na 30 lat) ? W PL mieszkania drogie w stosunku do zarobków a pogoda jak to w serialu 1670 stwierdzili, dobra od czerwca(lipca?) do września ;)
  • Odpowiedz
w 2017 roku


@maroLem87: W 2017 roku za 1000 zł to można było sobie życie na nowo ułożyć, zrobić zakupy na tydzień i jeszcze Asterkę Bożą zalać gazem. To nie są te same pieniądze.
  • Odpowiedz
@maroLem87 plujesz proste fakty bracie. Oszczędzanie gotówki na mieszkanie to kretynizm w obecnym systemie inflacyjno-kredytowym. Oszczędzasz tyle żeby mieć na wymagany wkład własny i ładujesz kredyt, który z biegiem lat i tak się zdewaluuje.

Pierwsze mieszkanie nie musi być tym wymarzonym, ma jedynie za zadanie wprowadzić delikwenta na tzw. "drabinkę nieruchomosci", by w przyszłości mógł ze spłaconego kapitału kupić coś lepszego/większego.
  • Odpowiedz
@eeehhh gadasz bzdury. W 2017 wchodziłem w dorosłość i wszędzie dookoła było dokładnie takie samo wycie o ceny mieszkań. Tak było zawsze i będzie zawsze.
  • Odpowiedz