Wpis z mikrobloga

#cybersecurity #it #praca

Praca w cyberbezpieczenstwa wyższego ryzyka jest bardzo zła.

O 3 w nocy dostałem pilne wezwanie do pracy z powodu 4x Red flag w systemie bezpieczeństwa - ogólnie to stopień naruszenia dostępu o poziomie 4 gwiazdek na 5 czyli jednym słowem bardzo przedupcone. Niestety w takich przypadkach musimy jak najszybciej dostać się do firmy, ze względu na wrażliwość danych (praca wymaga sprzętu stacjonarnego-firmowego). Atak trwał przez 2h - ciężka walka z jakimiś petami, którzy utożsamiali się z ukrainą (tylko czysto informacyjnie).

Nasz zespół 5 chuopa, każdy krecha wciągnięta w trasie do bazy, bo stan bardzo wyjątkowy... I zaczęła się mozolna walka z petami, którzy zamiast spędzać święta z rodziną woleli atakować cybernetycznie.

W skrócie: Atak odparty w międzyczasie 2 chuopa musieli przeanalizować cały system zabezpieczający i napisać jak najszybciej łatkę do zabezpieczeń.

Podsumowanie:
5g ścierwa zjedzonego
Mózg mi paruje
Uchronilismy naszego pracodawcę przed wyciekiem danych
Zarobione spore pieniądze, niewarte tego stylu życia.
  • 34
@Dzonsin: myślisz, że trochę poklikasz w komputer i jesteś bohaterem? I masz rację! Chwilę w cybersecu posiedziałem, nie dla mnie, ale szacun, że trzymasz gardę.