Wpis z mikrobloga

@Borealny: Za dziecka bałem się burzy, bałem się, że spali mi się dom, albo potężne drzewo się nań przewali. Ciotki i matka do teraz chowają się w wannie, gdy nadchodzi ten front...
Wiało troszkę, ale teraz jest cicho. Wychodzisz na ganek i patrzysz w dal na przebłyski wyładowań. Masz kubek dobrej kawy w ręce i bierzesz łyka. Widzisz na horyzoncie zbierającą burzę. Siadasz przed domem i obserwujesz. Zapalasz papierosa. Patrzysz. Chmury
  • Odpowiedz